0

Task Force 141 powraca w dosyć kiepskim stylu.

Kolejny rok, kolejne Call of Duty. Tradycja utrzymana, ale jakim kosztem.
Pierwszy raz w historii serii mamy sytuację, gdzie dostajemy bezpośredni sequel do gry z poprzedniego roku. Price, Soap, Ghost, Gaz i cała reszta ponownie powracają, tym razem zmierzyć się z Vladimirem Makarovem w wielkim miksie odniesień do starej trylogii Modern Warfare, a jednocześnie najkrótszej kampanii w całej serii. Jak sobie poradziło Sledgehammer Games w wielkim powrocie do marki MW po 12 latach? Moi drodzy, niestety mamy do czynienia z najgorszą odsłoną serii w historii.

Rzut okiem na Singleplayer

Modern Warfare III rozpoczynamy od dobrze znanego nam Gulagu, gdzie wcielamy się w pomagierów Makarova i naszym celem jest uratowanie go z celi, w której przesiaduje od 4 lat. Po udanej ucieczce przechodzimy do naszej głównej ekipy, która dowiaduje się o ucieczce i wtedy zaczynamy zabawę.
Właściwie ta “zabawa” to jedna z najgorzej napisanych kampanii singleplayer, jakie miałem okazję ograć w tym roku. W scenariuszu nie ma czasu na chwilę rozbudowy postaci czy przedstawienia motywacji naszego złoczyńcy. Makarov dokonuje akty terroryzmu, tylko dlatego, że po prostu chce i to robi. Nic więcej nie jest nam wyjaśnione, jeżeli chodzi o jego motywacje. Fabuła w MWIII pędzi na złamanie karku. Trochę to wygląda jak odznaczanie punktów na liście, nie ma tu czasu na rozmowy, przemyślenia czy tego typu rzeczy. Przeskakujemy ciągle z akcji do akcji, w większości bez żadnych konkretnych wyjaśnień. Niektóre postacie, w tej grze są pisane bardzo dziwnie i niektóre decyzje fabularne podkreślają, że w ten scenariusz pchało się zbyt dużo osób. Tego typu narracji nie pomagają też długości nowych typów “otwartych misji”, gdzie pojawiamy się w bardziej otwartej i mniej oskryptowanej lokacji, gdzie mamy kilka celów do załatwienia. Większość tych misji trwa dosłownie maksymalnie 5 minut, jeżeli będziemy ignorować większość przeciwników i będziemy się tylko skupiać na celach. Widać od pierwszych minut, że Modern Warfare III jest zrobione bardzo pospiesznie i bez dłuższego przemyślenia czy większego planu.

Kolejnym dowodem na pospieszny proces tworzenia gry przez Sledgehammer Games jest całkiem spora ilość błędów, jakie napotkałem w trakcie tej 3 i pół godzinnej kampanii. Brak audio w cutscenkach, losowe przeładowania tekstur w środku misji, scenki odpalające się dwukrotnie w tym samym czasie z podwójnym audio, ograniczone ilości animacji w niektórych modelach i kilka innych to wszystko co widziałem na własne oczy, a jestem pewny, że są tu też inne rzeczy, które mogą niszczyć wrażenia z rozgrywki innych graczy. Kolejną rzeczą o jakiej muszę wspomnieć jest bardzo głupia sztuczna inteligencja przeciwników. Nasi oponenci bardzo szybko tracą zainteresowanie nami, jeżeli dostatecznie prędko znikniemy im z pola widzenia, a także momentami miałem wrażenie, że są ofiarami tzw. “tunnel vision” i widzą tylko i wyłącznie to co mają w centralnym punkcie widoku, bo nie raz mi się udawało przekradać obok nich, a żaden nie potrafił mnie zauważyć, mimo tego że byłem dostatecznie blisko. Bez dwóch zdań tutaj był potrzebny dodatkowy rok czy nawet dwa na dokończenie i rozbudowanie gry, to co otrzymaliśmy niestety nie jest na odpowiednim poziomie.

Rzut okiem na multiplayer

Tryb wieloosobowy w MWIII to niestety spora wydmuszka, która tak jak tryb singleplayer był sklejany na szybko na kolanie. Multiplayer nie oferuje kompletnie żadnej nowej mapy, a wszystko jest sklejką i recyklingiem map z Modern Warfare 2 z 2009 roku. Nowe mapy pojawią się dopiero jakiś czas po premierze gry. Taki ruch dla niektórych może być ciekawy, lecz dla mnie to jest po prostu brak szacunku dla graczy. Jeżeli chodzi o rozgrywkę to żadnych innowacji tutaj nie znajdziecie. W dużej części to dalej jest Modern Warfare II, nawet możecie przenieść swoje bronie, więc ten tryb multiplayer to tak na prawdę po prostu paczka map z małymi zmianami. Za jedną rzecz trzeba jednak pochwalić Activision, chociaż zajęło im to trochę czasu, a mianowicie w końcu możecie przenieść swoje skiny zakupione w poprzedniej grze, nawet te z specjalnych kolaboracji z innymi markami.

Tryb Zombie to niestety kolejny beznadziejny punkt nowej odsłony Call of Duty. Najprościej bym mógł określić ten tryb jako zwiastun nowej mapy do Warzone, lecz z hordą nieumarłych. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak coś nowego i ciekawego, lecz po kilku podejściach do Zombie niestety widać, że nie ma tu prawie żadnej zawartości. Jeżeli tryb zostanie całkowicie olany przez twórców w przyszłości to będziemy mieli do czynienia z najgorszą iteracją Zombie w historii serii.

Jeżeli o Warzone chodzi to tutaj zmian nie ma, nadal mamy do czynienia z tym samym co znamy. Jedyne co wiemy, to że nowa mapa występująca w trybie Zombie pojawi się w trakcie 1 sezonu w grudniu w Warzone. Sama mapa jest powiedzmy, że okej, lecz nie prezentuje niczego specjalnego. Warzone ma już solidną pozycję na rynku, więc twórcy zdecydowanie powinni się skupić na głównym trybie multiplayer, bo tam są poważne braki.

Nawet jako niewypał to widać pewne iskierki

Mimo tego, że Modern Warfare III to najgorsza odsłona serii to nie oznacza to, że brakuje jej zalet.
Bardzo do gustu przypadła mi ścieżka dźwiękowa stworzona przez Waltera Maira, który w przeszłości pisał muzykę do Grand Theft Auto IV czy Splinter Cell: Conviction. Szczególnie bardzo podobał mi się główny motyw muzyczny naszego antagonisty, Makarova. MWIII nie można też zarzucić tego, że wygląda brzydko, bo wcale tak nie jest. Gra prezentuje się bardzo dobrze pod względem graficznym przez większość czasu, bo czasami potrafią pojawić się problemy lub dziwne decyzje. Zauważyłem, że zwierzęta, które są dodane na mapach czasami mają wybrakowane animacje. Osobiście wolałbym, aby nie marnować zasobów na takie niepotrzebne elementy, a przeznaczyć pieniądze i pracę na poprawę rzeczy ważniejszych.

Activision też musi wziąć pod lupę to co projektują ich UI/UX Designerzy, bo to co doświadczyłem w tzw. Call of Duty HQ to istna tragedia. Dawno nie widziałem tak nieczytelnego interfejsu użytkownika w jakiejkolwiek grze. Ogromna ilość zakładek, przycisków, rozwinięć do innych zakładek, ukrytych menu, tragiczny podział opcji w ustawieniach, ciągłe restarty gry by akceptować niektóre ustawienia. Można tak wymieniać w nieskończoność, bo menu jest istnie tragiczne i wymaga natychmiastowej zmiany.

Podsumowanie

Call of Duty: Modern Warfare III to pierwszy konkretny niewypał w serii. Activision musi natychmiastowo przemyśleć proces produkcji tej serii, bo niestety forma spadkowa utrzymuje się od kilku lat, a już teraz bardzo szybko zbliżamy się do dna. Miejmy nadzieję, że teraz pod przewodnictwem Xboxa zmieni się sposób planowania i myślenia osób odpowiedzialnych za serię, bo na ten moment to idzie w kierunku ogromnych strat w oku opinii publicznej.

Recenzja oparta o wersję gry na Xbox Series X.
Kopia gry do recenzji została podarowana przez dystrybutora Cenega.

4.5

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
8.0
Technikalia
5.0
Gameplay
3.0
Zawartość
2.5
Dźwięk
7.0
Ocena ogólna
4.5
Zalety
  • Bardzo dobra oprawa graficzna.
  • Dobry soundtrack i audio.
Wady
  • Kampania singleplayer została sklejona na kolanie.
  • Większość nowych otwartych misji można ukończyć w kilka minut bez większego wysiłku.
  • Korzystanie z mechanik z Warzone w kampanii to nietrafiony pomysł.
  • Recykling map z gry sprzed 14 lat.
  • Mierny tryb zombie bez ciekawego motywu jak w innych grach.
  • Błędy i niedoróbki w trybie singleplayer.
  • Fatalne menu i interfejs.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *