0

Gry oparte na licencji znanych anime nie są niczym niezwykłym. Zazwyczaj pozwalają one prześledzić losy ulubionych bohaterów i wykorzystywać ich moce. Jednak od czasu do czasu pojawiają się nietypowe produkcje, które przenoszą postacie z danego uniwersum do nietypowego gatunku. Takim przykładem jest FAIRY TAIL: Beach Volleyball Havoc, gdzie bohaterowie anime Fairy Tail stają do szalonego meczu siatkówki plażowej.

Siatkówka plażowa chaosu

Pomysł na grę jest niezwykle prosty. Przenosimy znane postacie z serialu do dwóch drużyn po dwie osoby i rozgrywamy szalony mecz siatkówki plażowej. Grać można solo przeciwko komputerowi, dwóch graczy przeciwko sobie lub współpracując przeciw komputerowi, dwóch graczy przeciwko jednemu graczowi w parze z komputerem, a także w pełnym zestawieniu czterech graczy. Warto zaznaczyć, że gra oferuje tylko lokalny tryb multiplayer. Po zakończeniu meczu zdobywamy nagrody w postaci nowych odblokowanych postaci oraz fan-artów, które można przeglądać z poziomu menu głównego.

Rozgrywka w FAIRY TAIL: Beach Volleyball Havoc nie ma wiele wspólnego z prawdziwymi zasadami siatkówki plażowej. Chodzi tu nie tylko o to, że bohaterowie wykorzystują magię, ale także o unikalne zasady gry. Aby wygrać, jedna ze stron musi zdobyć łącznie cztery punkty, a zawodnicy mogą podbijać piłkę tyle razy, ile chcą.

Największym urozmaiceniem względem normalnej siatkówki plażowej jest możliwość korzystania z magii przez zawodników do ataku piłką z wyskoku. Aby jednak używać magicznych umiejętności, trzeba najpierw zebrać odpowiednią liczbę kryształków. A tych z każdą kolejną zagrywką pojawia się coraz więcej, co prowadzi do ogromnego chaosu na boisku – i to wcale nie w pozytywnym sensie.

Każda postać zaczyna mecz z zaklęciem charakterystycznym dla siebie. Dla przykładu Natsu może zagrać piłkę ogniem, a Laxus elektrycznością. Po zdobyciu punktu i skończeniu zagrywki, dostajemy jedno losowe ulepszenie magicznego ataku, które możemy dopisać do swojej postaci lub towarzysza. Są to dodatkowe zaklęcia lub buffy/debuffy, które aktywują się przy zagraniu piłką z wyskoku.

Nie wyczuwam magii w tym tytule

Brzmi jak bardzo ciekawy pomysł na grę na licencji, prawda? Szkoda tylko, że w tej grze praktycznie nic nie działa poprawnie, a rozgrywka to jeden wielki chaotyczny demoniczny pomiot z najmroczniejszych odmętów pustki.

Zacznijmy od tego, co widzimy po uruchomieniu gry – od menu głównego. Jest to niezwykle proste menu, oferujące zaledwie pięć opcji do wyboru, ale niestety jest tak nieczytelne, brzydkie i chaotyczne, że może doprowadzić do frustracji. Interfejs oraz informacje o działaniu przycisków zostały fatalnie zaprojektowane. Teksty i ikonki nakładają się na siebie, co jeszcze bardziej utrudnia ich odczytanie. Domyślnie sterowanie w menu i grze przypisane jest do przycisków pada, nawet jeśli nie posiadamy takiego urządzenia. Co prawda, można grać na klawiaturze, ale trudno odgadnąć jak to zrobić, ponieważ wszystkie informacje odnoszą się wyłącznie do pada.

Opcje w menu gry są bardzo ograniczone – mamy do dyspozycji jedynie kilka suwaków do regulacji głośności i rozdzielczości. Nie ma możliwości zmiany sterowania, ani na padzie, ani tym bardziej na klawiaturze. Instrukcja sterowania również pozostawia wiele do życzenia; żeby zrozumieć jak gra działa, potrzebowałem sprawdzić wszystko w praniu i nauczyć się na żywym organizmie.

Największym problemem jest sama rozgrywka. Pomijając brak intuicyjności i precyzji sterowania, jest coś, co je całkowicie przyćmiewa – chaos na ekranie. Przez większość czasu ekran zalewany jest taką ilością efektów magicznych, że nie sposób dostrzec ani postaci, ani piłki. W rezultacie, przez większość meczu sterujemy i naciskamy przyciski na oślep, mając nadzieję, że uda nam się zdobyć punkt. Co zresztą wydaje się zupełnie przypadkowe. Grając przeciwko komputerowi, niezależnie od tego, jakie efekty magiczne zastosujemy, nie mają one żadnego wpływu na wynik. Czy zdobywamy punkt, czy nie, wydaje się zależeć wyłącznie od kaprysu sztucznej inteligencji. Jedyny sens ma tu gra z innymi graczami, aby przekonać się, kto ma więcej szczęścia w tym przytłaczającym chaosie.

Dodatkowo, chociaż efekty podstawowych zaklęć wizualnie różnią się od siebie, ich końcowy efekt jest zawsze taki sam. Nie ma znaczenia, którą postacią gramy – każdą gra się tak samo. Z mniejszych minusów można tu wymienić fakt, że gramy ciągle na tym samym boisku, na którym co najwyżej zmienia się jeden szczegół w tle. Dźwięki sędziego, informujące o rozpoczęciu zagrywki oraz pojawieniu się ulepszeń, są wypowiadane w tak irytujący sposób, że nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś zdecydował się grać z wyłączonym dźwiękiem. Co więcej, większość postaci żeńskich jest przedstawiona w nadmiernie seksualizowany sposób, co jest wręcz niesmaczne. Rozumiem, że oryginalne Fairy Tail obfitowało w fan service skierowany do napalonych nastolatków, ale tutaj jest blisko przekroczenia granic, co sprawia, że całość staje się po prostu przesadzona.

Choć pomysł na grę był naprawdę ciekawy, jej wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Trudno cieszyć się rozgrywką, gdy jest ona tak frustrująca, że wywołuje jedynie zgrzytanie zębami i chęć wyrywania sobie włosów z głowy. W tej grze niemal nic nie działa jak należy. Począwszy od nieintuicyjnego menu i sterowania, a także beznadziejnego interfejsu, przez nijakie efekty magiczne i brak różnic w odczuciach podczas grania różnymi postaciami, aż po totalny, zasłaniający cały ekran chaos. Jedynymi dwoma elementami, które zasługują na pochwałę, jest całkiem ładna pixel-artowa oprawa graficzna oraz optymalizacja. Niezależnie od tego, jak wiele dzieje się na ekranie, gra utrzymuje płynny klatkarz przez cały czas. Mimo to, nie mogę polecić tego tytułu nikomu, nawet najbardziej oddanym fanom marki.

Recenzja oparta o wersję gry na PC (Steam).
Kopia recenzencka została podarowana przez wydawcę.

3.0

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
6.0
Udźwiękowienie
3.5
Gameplay
1.5
Zawartość
5.0
Strona Techniczna
3.0
Ocena ogólna
3.0
Zalety
  • Nie taki brzydki pixel-art

  • Niezła optymalizacja

Wady
  • Irytujący sędzia

  • Drażniąca uszy ścieżka dźwiękowa

  • Nieintuicyjne sterowanie

  • Tragicznie oznaczony interfejs

  • Brak najważniejszych opcji w menu

  • Katastrofalna ilość błędów i niedociągnięć

  • Chaos na ekranie zasłaniający wszystko

  • Rozgrywka oparta na szczęściu i kaprysie sztucznej inteligencji

  • Brak istotnych różnicy pomiędzy postaciami

  • Cała reszta

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *