1

Palworld przekonał mnie, że da radę wydać kompletne doświadczenie już w etapie wczesnego dostępu.

Czasami zdarza się moment, gdy przeglądamy jakieś gry i nagle znajdujemy coś co można określić “głupie, ale działa”. Palworld jest idealnym przykładem tego określenia. W tym przypadku mamy do czynienia z grą akcji, która polega na zbieraniu stworków, ale jednocześnie zawiera elementy gier survivalowych oraz aktywności typowo w stylu gry MMO. Jest to bardzo dziwna mieszanka, która na pierwszy rzut oka nie powinna zupełnie działać, lecz jest zupełnie inaczej. Mamy dopiero styczeń, a Palworld już został największym zaskoczeniem i sukcesem 2024 roku.

Palworld na pierwszy rzut oka próbował opierać się na kontrowersyjnym podejściu do tematu gry z małymi niepozornymi stworkami, które jak okazuje się potrafią korzystać z ciężkiej artylerii oraz są podatne na ciężką pracę. Po rozpoczęciu gry przywita nas kreator postaci, który nie jest bardzo skomplikowany jak w Black Desert, lecz jest wystarczający na ten typ gry. Mamy do wyboru budowę ciała, kilkanaście różnych głów i fryzur oraz możliwość dostosowania niektórych części ciała takich jak ręce, nogi i tułów. Po stworzeniu naszej postaci zobaczymy krótką cutscenkę, przedstawiającą naszą postać budzącą się na plaży w towarzystwie trzech różnych stworków, które uciekają jak tylko zobaczą, że już nie śpimy. Od tego momentu mamy kompletną dowolność, jeżeli chodzi o nasze działania, a cały świat stoi otworem.

Oczywiście na samym początku otrzymamy zadania samouczkowe, które poprowadzą nas w odpowiednim kierunku i nauczą podstawowych czynności, lecz po pokonaniu pierwszego z głównych bossów zostajemy sami. Będę szczery i powiem, że zupełnie się nie spodziewałem tak gigantycznego świata jaki oferuje Palworld. W czasie pisania tych pierwszych wrażeń mam na liczniku 43 godziny gry i w dalszym ciągu nie byłem w stanie odkryć pełnej mapy. Jest to bardzo imponujące, zwłaszcza że świat Palworlda oferuje kilka różnych stref, które różnią się od siebie znacząco pod względem klimatu. Mamy zwyczajne lasy, mokradła, strefę wulkaniczną, opuszczone ruiny zamków, wielką pustynię, ogromne zimowe góry, a również nie brakuje mniej czy bardziej magicznych miejscówek.

Oczywiście eksploracja to nie jedyna rzecz, która jest głównym motywem gry na ten moment. Świat gry musi być wypełniony, a tutaj oczywiście jest wypełniony stworkami różnej maści. Palworld na start Wczesnego Dostępu oferuje 137 różnych stworków, a twórcy oczywiście zapowiadają, że w przyszłości będzie ich więcej, a do mapy będą dodawać kolejne wyspy. System stworków oczywiście mocno przypomina ten, który możemy zobaczyć w grze pewnej czerwonej firmy, lecz w Palworld nie jest on w systemie turowym, lecz wszystko się toczy w czasie rzeczywistym. Generalnie sprawdza się to całkiem przyzwoicie, lecz przydałoby się dodać klawisze ataku naszego Pala gdy wyrzucimy go z jego sfery, bo na ten moment są dostępne tylko wtedy jak na nim jeździmy, latamy lub pływamy, w innych przypadkach nasz Pal atakuje i wybiera ataki automatycznie.

Oczywiście walki to nie jedyna rzecz, którą nasze Pale potrafią. Każdy stworek ma różne umiejętności, w których jest dobry. Na przykład ogniste stwory mają dobre umiejętności gotowania lub przepalania surowców, roślinne potrafią zajmować się farmami lub ścinaniem drzew, a ziemne świetnie kopią surowce. Czasami zdarza się tak, że typ Pala nie jest dobrym wyznacznikiem, a nasz podopieczny może mieć wiele umiejętności, w których jest dobry. Jak to bywa u nas, czasami potrafimy cierpieć na różne choroby i tutaj nie jest inaczej. Mimo, że możemy traktować nasze stworki jako tanią siłę roboczą to nie są one samowystarczalne w nieskończoność i są podatne na różne inne czynniki takie jak przemęczenia, złamania, przejedzenie czy nawet depresja. Oczywiście na te wszystkie przypadłości możemy uzyskać lekarstwa, lecz trzeba dobrze gospodarować naszą grupą i często przygotować zmienników na wypadek powyższych przypadków, w momencie gdzie nie mamy dostępu do lekarstw.

Oczywiście, świat Palworlda to nie jest sielanka, gdzie sobie biegamy, łapiemy stworki i budujemy bazy. Na mapie możemy spotkać kilka różnych frakcji, których przedstawicieli możemy pokonać w specjalnych wieżach rozsianych w różnych częściach mapy. Możemy spotkać Syndykat, który jest swego rodzaju złym zespołem, który kradnie i więzi Pale w klatkach. Następnie możemy spotkać Sojusz Wolnych Palów, który jest praktycznie odpowiednikiem PETY w Palworld. W strefie wulkanicznej napotkamy Braci Wiecznego Ognia z miotaczami ognia, więc warto uważać. W sekcji zimowej pojawia się Jednostka Badań Genetycznych nad Palami, którzy są opancerzoną jednostką naukowców, którzy eksperymentują na stworkach. W Palworld możemy spotkać także jednostki PIDF, którzy są swego rodzaju policją i nie są do nas wrogo nastawieni, chyba że popełnimy jakąś zbrodnię, jak zabicie handlarza czy mieszkańca miasteczek.

Mimo tego, że Palworld ma ogromną ilość świetnie przemyślanych rzeczy to jest kilka tematów, które twórcy muszą poprawić. Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest sztuczna inteligencja i szukanie ścieżek przez stworki podczas pracy. Na ten moment nie jest to zbyt dobrze wykonane i stworki potrafią się blokować lub nie potrafią odpowiednio dobrać priorytetu za jaką rzecz mają się zabrać, jeżeli mają kilka różnych umiejętności. Myślę, że dobrym rozwiązaniem by było dodanie możliwości wybrania odpowiedniej czynności dla danego stworka, którą ma się zajmować, gdyż na ten moment wrzucamy je do naszej bazy i magia dzieje się sama. Drugą sprawą są problemy z serwerami dedykowanymi, szczególnie tymi postawionymi na Linuxie. Pliki serwerowe na Linuxie niestety cierpią na tzw. “Memory Leak”, który powoduje ciągłe zużycie pamięci RAM, nawet wtedy jak na serwerze nikogo nie ma. Jeżeli serwer dobije do limitu to po prostu się wyłączy. Jeżeli chodzi o pliki na Windowsie to nie ma tego problemu. Samo menu wybierania serwerów też działa średnio. Jeżeli łączymy się do serwera z hasłem z poziomu pola do wpisywania IP to nie mamy możliwości wpisać hasła wcale. Zakładka “Recent Servers”, która powinna wyświetlać ostatnie serwery na jakich byliśmy, po prostu nie działa w 90% przypadków. Czasami gdy wejdziemy na serwer z znacznym opóźnieniem to po prostu wpadniemy na mapę i musimy w tym przypadku ponownie wejść na serwer. Takich rzeczy jest więcej, lecz całe szczęście nie ma niczego krytycznego, które blokuje postęp w grze czy po prostu męczy graczy.

Podsumowując, Palworld już na tym etapie oferuje bardzo dużo zawartości i ma ciekawy pomysł na siebie. Jeżeli twórcy będą w stanie dostarczać regularne aktualizacje z zawartością oraz poprawkami to gra ma potencjał być jedną z największych w historii, a już na tym etapie sprzedała 8 milionów kopii w mniej niż 6 dni, a wczoraj przebiła 2 miliony graczy na Steam w tym samym czasie, jako pierwsza gra od 6 lat.

Pierwsze wrażenia oparte na wersji gry na PC.
Grę do pierwszych wrażeń redaktor zakupił osobiście.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *