0

Hellboy jest ikoną popkultury, lecz niestety w świecie gier nie radzi sobie zbyt dobrze.

Dużo ludzi zna Hellboya, a jeżeli nie zna to przynajmniej coś o nim słyszało. Znana postać komiksowa stworzona przez Mike’a Mignolę, który zaczynał swoją karierę w Marvelu, następnie DC i w końcu trafił do Dark Horse Comics, gdzie stworzył naszego czerwonego badassa. Co ciekawe Mike sprawuje także patronat nad naszą omawianą grą, gdzie jego imię i nazwisko możemy zobaczyć bezpośrednio na głównej grafice gry. Hellboy swoją przygodę przez popkulturę prowadzi trochę taką sinusoidą, gdzie mamy świetne komiksy oraz niektóre filmy, ale oczywiście nie wszystkie, gdyż ostatni kinowy występ Hellboya wypadł dosyć słabo. Czy Web of Wyrd wypada jednak po tej lepszej stronie?

Komiksowe i drewniane

Web of Wyrd prezentuje stylistykę rodem z komiksów, lecz jest to jedna z nielicznych zalet, jakie może zaoferować nowa gra z Hellboyem w roli głównej. W tym przypadku mamy do czynienia z grą rogue-like, która niestety nie powala zupełnie niczym. System poruszania się naszym bohaterem jest niesamowicie toporny i momentami czuć jakbyśmy przemieszczali się czołgiem w najgorszym tych słów znaczeniu. W przypadku systemu walki też jest dosyć słabo. Twórcy postawili nacisk na zręcznościowy aspekt walki z przeciwnikami, mamy lekki i ciężki atak, unik oraz blokowanie ataków i umiejętność specjalną. W późniejszym etapie rozgrywki dojdzie do naszego użytku także broń palna, lecz tak jak wcześniej, tutaj także nie jest najlepiej. Inną kwestią związaną z walką jest to, jak działa kamera. Nie pamiętam już, ile razy walczyłem ze szczególnie mocnym przeciwnikiem lub bossem i podchodziłem plecami do ściany, a kamera po prostu wchodziła w teksturę i nie widziałem zupełnie nic.

Wszystko jest tak proste i nieciekawe, że szybko zacząłem szukać skrótów, zanim zdałem sobie sprawę, że można po prostu przebiec przez większość obszarów i całkowicie zignorować wrogów, omijając w ten sposób większość gry. Z punktu game designu tutaj po prostu prawie nic nie działa.

Dużo zalet nie ma, ale jednak coś się znajdzie

Jedną z nielicznych zalet Web of Wyrd jest zdecydowanie głos Hellboya, czyli Lance Reddick, którego niestety nie ma już z nami. Absolutnie idzie na całość ze swoim występem, zapewniając charyzmatyczne, dowcipne, a czasem wściekłe podejście do naszego czerwonego badassa, nie miałbym nic przeciwko jakby Reddick zagrał w live-action, ale teraz niestety nie będzie nam dane tego zobaczyć.

System progresji w Web of Wyrd wysyła nas do Butterfly House, który działa jako główny hub gry między naszymi podejściami. Kiedy Hellboy gromadzi kule, pokonując wrogów i bossów, zebrana kwota utrzymuje się po śmierci, dzięki czemu możemy użyć tych kuli w zakup nowego sprzętu, ulepszenie go, a także wzmocnienie jego staminy, zdrowia, bonusów do uników i tak dalej. Dobrze widzieć, że przynajmniej coś działa w porządku tej grze, bo cała reszta tak razi w oczy, że bardzo łatwo przejść obojętnie i absolutnie mnie to nie dziwi.

Podsumowanie

Hellboy Web of Wyrd to niestety nie jest dobra gra. Gameplay jest bardzo nieprzyjemny, a większość decyzji związanych z strukturą rozgrywki jest po prostu nietrafiona. Nie jestem w stanie polecić gry nikomu, gdyż potrzebne jest tutaj całkowite przebudowanie gry, a do tego niestety nie dojdzie.

Recenzja oparta o wersję gry na PC.
Kopia gry do recenzji została podarowana przez wydawcę Good Shepherd Entertainment i agencję Cosmocover.

3.5

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
8.0
Technikalia
5.0
Gameplay
2.0
Zawartość
3.0
Dźwięk
7.0
Ocena ogólna
3.5
Zalety
  • Świetny występ Lance'a Reddicka.
  • Styl artystyczny odpowiadający komiksom.
Wady
  • Nieprzyjemny gameplay.
  • Tragiczna praca kamery.
  • Większość potyczek można ominąć.
  • Poruszanie się głównym bohaterem woła o pomstę do nieba.
  • W przypadku systemu walki jest to samo co wyżej.
  • Animacje w różnej ilości klatek na sekundę psują poczucie ogólnej płynności gry.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *