0

Remedy Entertainment mimo tego, że już do tej pory miało sporą renomę to w tym momencie przebiło wszystkie swoje limity.

Jestem ogromnym fanem wszelkiego rodzaju doświadczeń od Remedy, bo tak najlepiej określić to co wydają od lat. To nie są zwykłe gry, to są doświadczenia i po serii Max Payne, Quantum Break, pierwszej odsłonie Alana Wake’a i Control w końcu wracamy do zaginionego od 13 lat pisarza horrorów. Alan Wake II odbiega od swojego pierwowzoru praktycznie wszystkim. Gdzie pierwsza odsłona była thrillerem akcji to w tym przypadku mamy do czynienia z survival horrorem z krwi i kości, a także zakrzywiającą umysł fabułą. Jak jednak się to wszystko sprawdza jako całokształt? Wręcz wybitnie.

Witamy w Bright Falls… i Nowym Yorku?

W drugiej odsłonie serii o horrorowym pisarzu mamy do dyspozycji dwójkę bohaterów. Oprócz tytułowego Alana przyjdzie nam grać Sagą Anderson, agentką FBI która z swoim partnerem Alexem Casey’m przyjeżdża do Bright Falls, znanego nam miasteczka z pierwszej odsłony gry, aby zbadać morderstwo dokonane jak się okazuje przez tutejszy kult. Saga i Alex podczas rozwiązywania sprawy napotykają na różne rzeczy nadprzyrodzone, lecz punktem zwrotnym staje się odnalezienie pewnego jegomościa na brzegu “Cauldron Lake”. Więcej nie będę zdradzał, gdyż fabuła jest po prostu wybitna i jest w mojej opinii najlepszą jaką doświadczyłem w 2023 roku. Musicie po prostu doświadczyć tego sami.
Warto wspomnieć, że w Alana Wake II można grać bez znajomości poprzedniej części, lecz znajomość pierwszej odsłony oraz gry Control, bardzo ale to bardzo wzbogaci nasze doświadczenia z historii.

Bardzo się ucieszyłem jak zobaczyłem, że Saga i Alan mają spore różnice w rozgrywce w ich rozdziałach gry. Saga jest agentem FBI i prowadzi śledztwo w Bright Falls, więc mamy do dyspozycji coś, co nasza bohaterka nazywa “Pałacem Umysłu” (fani Sherlocka powinni domyślić się o co chodzi). Pałac jest pomieszczeniem, które jak Saga określa, jest odwzorowaniem jej biura terenowego. Mamy tu do dyspozycji do ściany z dowodami, gdzie wywieszamy wszystkie znalezione wskazówki i dopasowujemy je do odpowiednich wątków. Kolejną mechaniką jaką mamy do dyspozycji są pytania, które możemy aktywować przy stole w naszym pałacu. Pytania pozwalają nam dowiedzieć się więcej o różnych postaciach, a czasami nawet więcej. Im sprawniej będziemy rozwiązywać sprawę tym dalej zajdziemy w trakcie rozdziałów Sagi.

Alan jednak to trochę inna działka. Jak dobrze pamiętacie z pierwszej odsłony gry, nasz protagonista wylądował w mrocznym miejscu na dnie jeziora i właśnie to jest miejscem akcji rozdziałów Alana. Mroczne Miejsce, po którym porusza się nasz bohater bardzo przypomina Nowy York, lecz ciągle się zmienia.
Alan nie ma możliwości użycia Pałacu Umysłu Sagi, lecz ma do dyspozycji swój pokój pisarski, gdzie możemy używać tablicy planowania, gdzie planujemy historię. Nasz bohater w mrocznym miejscu ma możliwość przepisywania fabuły pod swoje potrzeby. Szukamy różnych motywów głównych w kilku scenach w trakcie rozdziału i Alan próbuje wymyślić fabułę w taki sposób, aby była dla niego korzystna, a jednocześnie miała sens w ramach gatunku, czyli oczywiście horroru. Dodatkową mechaniką jaką ma Wake jest manipulacja źródeł światła, dzięki urządzeniu od bardzo miłego woźnego, kto ma wiedzieć ten wie.

U podstaw Alan Wake II to survival horror rozgrywany z trzeciej osoby. Jeżeli mieliście do czynienia z ostatnimi odsłonami serii Resident Evil czy z serią The Evil Within to będziecie jak w domu. Mamy do wyboru 3 poziomy trudności, a twórcy w przyszłości próbują dodać czwarty poziom trudności o nazwie “Koszmar” w darmowej aktualizacji. Walka o zasoby i planowanie co trzymać w ograniczonym ekwipunku to czynności, które musimy mieć na uwadze. Warto eksplorować, wykonywać zagadki i rozmawiać z wszystkimi z kim mamy tylko opcję. Nigdy nie wiadomo co może nam się przydać.

Najładniejsza gra 2023 roku

To czego dokonało Remedy pod względem artystycznym jest po prostu niebywałe. Silnik Northlight po tym jak pokazał pazur w Control przebija to jeszcze bardziej tutaj. W niektórych momentach jak staniemy w miejscu aby podziwiać widoki to momentami wkradają nam się wątpliwości czy patrzymy na grę czy na zdjęcie czegoś z rzeczywistości. To samo można powiedzieć o modelach postaci i jakości przechwytywania ruchu przez motion capture, to wszystko jest po prostu niesamowicie wysokiej jakości. Remedy od jakiegoś czasu próbuje bawić się miksem elementów gry z segmentami “live-action”, czyli nakręconymi scenkami z prawdziwymi aktorami w prawdziwym życiu. Widzieliśmy to już w Control, ale w tym przypadku zgrywa się to po prostu idealnie i podbija klimat do potęgi.

Pisząc o grafice nie można zabraknąć o innej bardzo ważnej rzeczy, czyli audio i muzyce, bo tutaj nie jest inaczej. Po prostu jest tutaj wszystko dobrane do całkowitej perfekcji. Chodząc po lesie w Bright Falls słychać najmniejsze możliwe rzeczy w tle i niesamowicie to nakręca klimat.
Muzyka w Alanie Wake II gra ogromną rolę, jeżeli chodzi o fabułę. Na koniec każdego rozdziału Sagi mamy odgrywane utwory, które został stworzone na potrzebę gry i potrafią one dać nam wskazówki, jeżeli się dobrze wsłuchamy. Nie mogę się doczekać, aż cały soundtrack pojawi się na serwisach streamingowych, bo jest na najwyższym poziomie. Jeżeli podobało wam się “Take Control” od Old Gods of Asgard z gry Control to tutaj zdecydowanie nie będziecie zawiedzeni.

Tyle krzyku o wymagania… a jednak jest dobrze?

Każdy pamięta moment, gdy pojawiły się wymagania sprzętowe Alana. Większość graczy była przekonana, że gra będzie działać fatalnie. Nie pomogły też wiadomości o twórców, że gra była początkowo tworzona jako “doświadczenie w 30 fps”. Premiera gry już za nami, a okazuje się, że te wszystkie obawy były całkowicie nietrafione. Gra działa w porządku na PC i odpala się na komputerach poniżej podanych przez twórców w wymaganiach sprzętowych. Jeżeli chodzi o wersje konsolowe to tutaj też nie można dużo zarzucić. Mamy do dyspozycji dwa tryby, Jakość oraz Wydajność. Tryb Jakości odpala grę w 30 fps oraz rozdzielczości 4K, a Tryb Wydajności stawia na 60 fps i rozdzielczość 1440p. W obu przypadkach gra wykorzystuje FSR2 w wersjach konsolowych i sprawdza się całkiem nieźle. Tryb Wydajności utrzymuje docelowe 60 fps przez około 95% gry, pojawiają się bardziej wymagające miejsca, gdzie gra potrafi zrzucić kilka klatek, lecz nie jest to takie znaczące i nie psuje wrażeń z rozgrywki.
Mam do zarzucenia jednak kilka słów polskiemu tłumaczeniu, a raczej implementacji polskiego tłumaczenia. Pojawia się tam kilka niedoróbek, takich jak źle zsynchronizowane napisy względem tego co mówią postacie. Zdarzyło się też raz, że w dialogach widniały odnośniki przeznaczone dla twórców, które wyznaczają miejsca, gdzie ma być dana linia dialogowa. Mam nadzieję, że zostanie to szybko poprawione. W przypadku angielskiej wersji gry nie mam zupełnie nic do zarzucenia.

Podsumowanie

Alan Wake II to twór wybitny. Niesamowite połączenie gry z elementami live-action, które prezentuje świetnie napisaną historię oraz postacie z angażującą i pomysłową rozgrywką, którą akcentuje fenomenalny system audio oraz pięknie napisany soundtrack.
Nowa gra od Remedy jest zdecydowaniem uczestnikiem wyścigu o miano Gry Roku.

Recenzja oparta o wersję gry na PlayStation 5.
Kopia gry do recenzji została zakupiona przez recenzenta.

9.5

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
10.0
Technikalia
9.0
Gameplay
10.0
Fabuła
10.0
Dźwięk
10.0
Ocena ogólna
9.5
Zalety
  • Wizualne arcydzieło.
  • Fenomenalne audio oraz soundtrack.
  • Wybitna fabuła i postacie.
  • Gra pozwala nam zboczyć z ścieżki i wynagradza za korzystanie z swobody.
  • Innowacyjne pomysły fabularne.
  • Przyzwoity stan techniczny.
  • Trzeba się wysilić przy niektórych zagadkach.
Wady
  • Czasami cele mogą nie być jasne dla niektórych graczy.
  • Mogą się pojawić mniejsze niedoróbki w polskim tłumaczeniu.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *