0

Resident Evil 4 (2023) zaskoczył mnie we wszystkich aspektach, udoskonalając oryginał z każdej możliwej strony.

Resident Evil 4 z 2005 roku to absolutny klasyk, uważany za jedną z najlepszych gier w historii. Cały internet miał oczywiście obawy, gdy ogłoszono remake, bo oryginał jest uważany za praktycznie święty w niektórych kręgach. Po spędzeniu ponad 10 godzin z nową wersją gry jestem jednak w stanie stwierdzić, że remake ulepsza oryginał w każdym możliwym aspekcie rozgrywki, fabuły i klimatu. Jednak więcej szczegółów tego arcydzieła możecie sprawdzić poniżej!

Definicja stresu

Żadna inna gra w ostatnich latach nie napędziła mi tyle stresu co remake RE4. Gra już w pierwszym rozdziale zawiera sekwencje, które działają jak dożylny zastrzyk adrenaliny. Pamiętna sekwencja w wiosce na początku gry jest dwa razy bardziej stresująca niż w oryginale i działa to znakomicie. Leon jest ciągle ścigany przez przeciwników, a są oni teraz mądrzejsi i mają więcej strategii niż w poprzedniku. Prawie nigdzie nie jesteśmy bezpieczni, bo gra może rzucić na nas przeciwników w dowolnym momencie, wtedy kiedy się tego najmniej spodziewamy, a jak przeciwnicy rzucają się w tłumie to z ograniczonym zapasem amunicji, walka nakręca poziom stresu jeszcze bardziej. Dużą zmianą względem oryginału jest to, że gra nie jest już podzielona na osobne poziomy, a cała mapa jest otwarta. Nie mamy już masy ekranów ładowania, bo świat gry jest jedną wielką lokacją, co tylko napędza immersję. Poprawieniu został również poddany system strzelania, który bazuje na tych z RE2 i RE3 Remake i jest to dobrą zmianą, bo system jest sprawdzony i działał bardzo dobrze w przeszłości.

Zmiany, zmiany… ale dobre zmiany

Remake ma trochę zmian fabularnych, ale praktycznie wszystkie to zmiany na dobre. Tak samo z klimatem, RE4 z 2005 był bardziej akcyjniakiem, gdzie remake idzie bardziej w klimaty horroru co w moim odczuciu działa idealnie w kontekście opowiadanej historii. Najbardziej na zmianie klimatu zyskuje Los Iluminados, którzy są teraz straszniejsi i bardziej zabójczy niż w oryginale. Capcom też wyciął lub podmienił kilka scen, które na dzisiejsze czasy dawały poczucie cringe’u lub zażenowania, takie jak pierwsze spotkanie Luisa i Ashley (dobrze wiecie o jaką kwestię chodzi). Generalnie cały scenariusz, który u podstaw wygląda podobnie do oryginału jest przepisany mądrzej i lepiej, co oczywiście oddaje efekt na całokształt gry. Dużą część tego, co czyni Resident Evil 4 wyjątkowym, stanowią środowiska w których się poruszamy. Nie tylko to, jak wyglądają, ale jak się w nich eksploruje i walczy. Walka jest brutalna i bezlitosna, a do walki mamy mnóstwo niebezpiecznych potworów, które są o wiele bardziej okrutne i wytrwałe niż standardowe zombie z poprzednich gier. Wrogowie wdzierają się do lokacji ze wszystkich stron, próbując otoczyć i przytłoczyć Leona, korzystając z różnych rodzajów broni, które zapewniają im różne taktyki walki. Topory do rzucania, widły i materiały wybuchowe to tylko kilka z ich narzędzi, które zmuszają do ciągłego dostosowywania się do każdej sytuacji. Większe zagrożenia, takie jak maniacy posługujący się piłą łańcuchową, są wrzucane do mieszanki, aby wywołać chaos i zmusić Leona do pozostania mobilnym. Każda arena walki zawiera mnóstwo pułapek i pozycji obronnych, z których możemy skorzystać, na przykład przesuwając regały z książkami przed oknami, aby zyskać potrzebną przestrzeń do chwili bezpieczeństwa. Kompozycja wrogów i otoczenia sprawia, że każda walka jest świeża, ekscytująca i nieprzewidywalna, a w miarę postępów często pojawiają się nowe przeszkody.

Technologiczne arcydzieło

W ostatnich czasach gry wychodzą w kiepskich stanach technicznych i jest to bardzo frustrujące, że developerzy robią gry bardzo pokracznie w ostatnich latach. Całe szczęście Capcom dowiózł w tym aspekcie świetnie przygotowany tytuł. RE4 oferuje chyba jedno z najlepiej wykonanych oświetleń w grach jakie widziałem bez użycia technologii Ray Tracingu, oprócz tego oferując świetną wydajność na wszystkich możliwych platformach. Na moim prawie 4 letnim komputerze wyciągałem cały czas powyżej 100 fps na najwyższych ustawieniach graficznych. W dzisiejszych czasach w nowych grach AAA o takich wynikach można pomarzyć, ale jednak Capcom dowiózł pod tym względem coś wyjątkowego. RE4 wyróżnia się także swoimi efektami pogodowymi, które są świetnie wykonane, a deszcz w połączeniu z tym magicznym oświetleniem to coś na co się świetnie patrzy. Masa sekwencji, która w oryginale była ograniczona przez osiągi ówczesnych platform jest tutaj przebudowana i wykorzystuje w pełni możliwości nowych platform. Do tego można zaliczyć ilości przeciwników, sekwencje zniszczeń czy jak wspominałem wcześniej to, że gra teraz oferuje w pełni otwartą mapę.

Podsumowanie

Resident Evil 4 (2023) to idealny przykład, że arcydzieło można ulepszyć. Remake nie jest zrobiony tylko dla starych graczy, ale jestem pewny że polubią go osoby, które nigdy nie miały styczności z oryginałem.
Jedyne co mam do powiedzenia to: ZAKUP OBOWIĄZKOWY.

Recenzja oparta o wersję gry na PC.
Kopia gry została zakupiona przez recenzenta.

10.0

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika i Technikalia
10.0
Gameplay
10.0
Fabuła
10.0
Dźwięk
9.5
Ocena ogólna
10.0
Zalety
  • Fenomenalna historia.
  • Każda potyczka to zastrzyk stresu i adrenaliny.
  • Grafika i klimat są idealnie dobrane.
Wady
  • Ciężko mi cokolwiek wymyślić.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *