Remake Dead Space pokazuje, że mimo świetnego oryginału da się jeszcze doszlifować niektóre elementy, aby otrzymać coś wyjątkowego. W tym roku będzie mijać 15 lat od premiery pierwszej odsłony serii Dead Space. Premiera tej serii odbiła się mocno na kulturze gier, ponownie rewolucjonizując gatunek survival horror tak jak w...
Remake Dead Space pokazuje, że mimo świetnego oryginału da się jeszcze doszlifować niektóre elementy, aby otrzymać coś wyjątkowego.
W tym roku będzie mijać 15 lat od premiery pierwszej odsłony serii Dead Space. Premiera tej serii odbiła się mocno na kulturze gier, ponownie rewolucjonizując gatunek survival horror tak jak w przeszłości robiły to gry takie jak Resident Evil 4 czy Silent Hill 2. Przed studiem Motive, więc duże wyzwanie, jak można udoskonalić grę rewolucyjną, która zmieniła gatunek gier horror i była inspiracją dla wielu innych gier wcześniej. Mimo obaw, myślę że zdecydowanie im się to udało w każdym możliwym aspekcie.
USG Ishimura nigdy nie wyglądał tak dobrze
Moją opinię o Dead Space Remake zacznę od tego, że gra po prostu błyszczy pod względem graficznym i pod względem przyłożenia się do szczegółów. Nowy system oświetlenia w remake’u odgrywa tutaj pierwsze skrzypce i nadaje hektolitry klimatu. Teraz musimy się opierać na naszej latarce jeszcze bardziej, gdyż ciemne pomieszczenia wydają się jeszcze bardziej niebezpieczne niż w oryginale, zwłaszcza gdy połączymy to z wysokiej jakości dźwiękiem przestrzennym. Moment gdy jesteśmy na środku strasznie ciemnego pomieszczenia i mamy 4 różne ścieżki, z których mogą wyskoczyć Nekromorfy może dać popalić graczom o słabych nerwach. Studio Motive warto też pochwalić jeżeli chodzi o przyłożenie się do szczegółów. Przykładowo, jeżeli Isaac wyjdzie poza Ishimurę to jego kombinezon zaczyna zamarzać, a jeżeli wrócimy na statek to lód, który zostaje na kombinezonie zaczyna się topić i strój robi się mokry. Niby mała rzecz, ale warto pochwalić takie momenty, kolejnym szczegółem jest to, że z biegiem fabuły gry, nasz główny bohater jest bardziej zmęczony i sfrustrowany, więc jego kroki są cięższe i głośniejsze niż w początkowych rozdziałach gry.
Zmiany na lepsze w każdej możliwej kategorii
Remake ulepsza oryginał w każdym możliwym aspekcie, czy to zaczynając od dodania Isaacowi głosu, przez zmiany całych sekcji gry, które nie sprawdziły się w oryginalnej grze i strasznie niszczyły tempo rozgrywki. Pamiętacie nudny etap, w którym siedzieliśmy na krzesełku i strzelaliśmy do asteroid? Tego nie doświadczycie w tej wersji gry, zamiast tego Motive stworzyło ten etap całkowicie na nowo i teraz przemierzamy nową lokację w zerowej grawitacji i własnoręcznie powstrzymujemy deszcz asteroid. Taka zmiana jest dużo bardziej angażująca dla gracza i nie hamuje rozgrywki, tak jak poprzednia iteracja. Dużą zmianą jest też to, że w Dead Space Remake możemy doświadczyć misje poboczne. Misje te zdobywamy podczas podążania za wątkiem głównym i zostają dodane do naszego dziennika. Poboczniaki dodają nam więcej kontekstu co się wydarzyło na Ishimurze i bardziej budują lore uniwersum. Oczywiście misje poboczne nie są obowiązkowe, ale warto sprawdzić kilka z nich. Jednak jedną z największych zmian jest to, że nowa odsłona gry nie posiada w sobie żadnych loading screenów, nawet jeżeli wyłączymy grę. Jeżeli odpalimy grę ponownie to menu będzie wyglądało jakbyśmy byli w menu pauzy i po wyjściu z niego płynnie zostaniemy wprowadzeni w rozgrywkę. Byłem pod wrażeniem jak płynnie to wyglądało gdy pierwszy raz uruchomiłem grę po tym jak wyłączyłem ją wcześniej.
Dobroci i zmian ciąg dalszy
Powyższe zmiany i dodatki to mało? Oj, mam tego więcej. Jestem całkowicie pod wrażeniem jak Studio Motive potrafiło udoskonalić tak bardzo dobrą grę. Wszystko w remake’u jest czytelniejsze i dużo lepiej zaprojektowane. Doskonałym przykładem jest nowa mapa. Teraz możemy lepiej rozpoznać co się znajduje na jakim poziomie, przez to że mapa jest dwuwymiarowa, a nie trójwymiarowa jak w oryginalnej grze. A propos mapy, to teraz mamy dostęp do systemu szybkiej podróży, zważając na to, że Remake jest bardziej otwartą grą i posiada misje poboczne to fast travel jest jak najbardziej sensowną funkcją. Momentami musimy także wybrać w jaki sposób chcemy postępować dalej. Niektóre momenty wymagają od nas wybrania systemu, który chcemy odłączyć by przekierować zasilanie do drzwi. Często wyborami dla nas w tych przypadkach są oświetlenie oraz system tlenu. W takich sytuacjach wybór należy w pełni do nas, czy chcemy przemieszczać się tylko z naszą latarką czy mieć problemy z tlenem. Obie te rzeczy są problematyczne, zwłaszcza gdy do tego zestawu pojawia się chmara przeciwników, którzy atakują z różnych stron. Ulepszeń i zmian jest cała masa, zbyt dużo żeby wspominać o nich wszystkich, zwłaszcza że nie wspominałem o obecności Nowej Gry +, nowego sekretnego zakończenia czy całkowicie zmienionego systemu zerowej grawitacji. Lista zmian jest ogromna i wszystko to zmiany na plus.
Podsumowanie
Dead Space Remake to przykład wydania definitywnego, który idealnie przedstawia, że mimo świetnego pierwowzoru da się wyskrobać coś jeszcze lepszego bazując na oryginale i dodając coś od siebie. Motive wskoczyło teraz do mojej topki studiów, które trzeba szczególnie obserwować w przyszłości, zwłaszcza że zdecydowanie będą mieć do zaoferowania masę świetnych doświadczeń w przyszłości.
Recenzja oparta o wersję gry na PC. Kopia gry do recenzji pochodzi z subskrybcji EA Play Pro.
9.5
Ocena autora
Podsumowanie
Grafika i Technikalia
9.5
Gameplay
9.5
Fabuła
9.5
Muzyka
9.0
Ocena ogólna
9.5
Zalety
Prześwietny klimat.
Ogromna liczba usprawnień i dobrych zmian.
Świetna optymalizacja na PC.
Wady
Nie wiem co mam tu wymyślić, co najwyżej bardzo drobny okazjonalny bug.