Ta gra zrobi z ciebie MISTRZA DRIFTU! Sprawdź to! Każdy z fanów gier wyścigowych powinien dobrze wspominać takie produkcje jak Fast & Furious: Tokyo Drift czy takie gry jak NFS: Underground 1 i 2. To były wyznaczniki sceny nielegalnych wyścigów, a Tokyo Drift dodatkowo sceny drifterskiej w Japonii. W...
Każdy z fanów gier wyścigowych powinien dobrze wspominać takie produkcje jak Fast & Furious: Tokyo Drift czy takie gry jak NFS: Underground 1 i 2. To były wyznaczniki sceny nielegalnych wyścigów, a Tokyo Drift dodatkowo sceny drifterskiej w Japonii. W obecnych czasach gry wyścigowe prawie wcale nie wracają do tamtych czasów i niezmiernie mnie cieszy, że pojawił się jednak jeden developer, który faktycznie odważył się podjąć ten temat jeszcze raz. JDM: Rise of the Scorpion to grywalny prolog do nadchodzącego JDM: Japanese Drift Master, który ma się pojawić jeszcze w tym roku. Nasze rodzime Gaming Factory podjęło się kilku trudnych wyzwań. Zrobić grę wyścigową to jedno, a zrobić dobrą grę drifterską to jednak inna para kaloszy. Czy prolog napawa optymizmem na nadchodzącą produkcję? Zdecydowanie!
W JDM wcielamy się w Hatoriego, który za dnia prowadzi na pozór zwykłe życie licealisty, a po szkole aspiruje na lokalnego mistrza touge. Jako, że wcielamy się w licealistę to możemy się spodziewać adekwatnych do tego bohatera wyścigów tematycznych, jak przykładowo zabranie dziewczyny na randkę i podtrzymanie jej podekscytowania za pomocą driftowania. Oprócz naszego Hatoriego poznamy również kilka innych postaci takich jak Aoi, Ayumi i Satoru, którzy głębiej wprowadzą nas w klimat całej opowieści. JDM może się pochwalić unikalnym sposobem opowiadania historii, bo nie spotkamy tutaj cutscenek czy bezpośrednich dialogów, a cała fabuła jest opowiedziana w formie mangi, która pojawia się między wyścigami, oczywiście czytana od prawej do lewej!
W grze mamy 3 główne tryby eventów: Drift Race, Drift Battle oraz Grip Race. Jak można się domyślić pierwsze dwa eventy to wyścigi typowo drifterskie, a Grip Race to najzwyklejszy wyścig sprint znany z wielu innych gier wyścigowych. Rise of the Scorpion oferuje tylko mały fragment pełnej mapy, którą zobaczymy w pełnej wersji gry, chociaż już na ten moment mapa jest pokaźnych rozmiarów i zdecydowanie oddaje klimat japońskich wiosek i miasteczek w górach.
JDM świetnie oddaje klimat Japonii, lecz niestety nie jest przepiękną grą. Wiadomo Gaming Factory to nie jest studio AAA i nie są w stanie przy niskim budżecie dostarczyć produkcji z świetną grafiką, chociaż to co oferuje jest wystarczająco dobre. Jeżeli chodzi o samochody to tutaj sprawa jest bardziej złożona. Twórcy starają się utrzymać formy znanych nam pojazdów, chociaż nie mają licencji na niektóre z nich. Takie marki jak Subaru czy Mazda znajdziemy w JDM w swoich oficjalnych, licencjonowanych formach, lecz znajdziemy też przykładowo pojazdy, które do złudzenia przypominają markę Nissan, lecz tego znaczka na nich nie znajdziemy. W przypadku samochodów mam też ten problem, że nie wszystkie modele wyglądają wystarczająco dobrze i jedne odstają jakością od drugich. Przykładowo nasz pierwszy samochód, który przypomina Nissana 350Z wygląda jak zabawka, a nie prawdziwy samochód. Twórcy miejscami przesadzili z “chromowaniem” modeli. O oprawie wizualnej już się rozprawiłem, więc pora coś powiedzieć o warstwie audio i tutaj nie mam dużo do zarzucenia. Muzyka w JDM jest idealnie dopasowana do klimatu całej produkcji. 90% soundtracku stanowi tutaj japoński phonk i dobór utworów tak bardzo mi się spodobał, że czekam aż twórcy postanowią wrzucić utwory na serwisy streamingowe.
Pod względem technicznym JDM jest na całkiem dobrej pozycji i nie miałem żadnych problemów z płynnością gry, lecz wydaje mi się, że gra korzysta z dynamicznej rozdzielczości, ponieważ obraz nie jest na tyle ostry przez większość czasu rozgrywki. Niestety w ustawieniach nie ma możliwości wyłączyć tej dynamicznej rozdzielczości, jeżeli faktycznie jest ona wykorzystywana.
JDM: Rise of the Scorpion to obiecujący prolog do dużej nadchodzącej produkcji. Jestem fanem klimatu jakie Gaming Factory ustanowiło pod względem wizualnym i muzycznym. Pozostało mi jedynie polecić wam sprawdzić grę na samej skórze, zwłaszcza że jest dostępna za darmo już dzisiaj! Zmierzajcie na Steam i sprawdzajcie sami!
Kopia gry do pierwszych wrażeń została podarowana przez wydawcę Gaming Factory. Pierwsze wrażenia oparte na wersji gry na platformie PC (Steam).