0

VIDEOVERSE dostarczyło mi najbardziej emocjonalną i autentyczną historię w ostatnim czasie.

VIDEOVERSE trafiło do mnie przypadkiem. Nie słyszałem wcześniej o grze czy o samym developerze, lecz przy przeglądaniu social mediów gra pojawiła się przed moimi oczami i stwierdziłem, że prezentuje się całkiem interesująco. Na tym etapie nie miałem pojęcia na co się piszę i bardzo dobrze, że wtedy nie wiedziałem, bo wejście do gry całkowicie na ślepo było jedną z lepszych decyzji jakie podjąłem w tym roku. VIDEOVERSE to w dużym skrócie, symulator starych forów z przełomu wczesnych lat 2000, a z drugiej strony można go też porównać do czegoś w stylu Miiverse, które było dostępne na 3DS i Wii U.
Jednak czy z takiego symulatora można zrobić dobrą grę i poprowadzić jeszcze lepszą historię? Oj, zdecydowanie tak.

Nostalgiczne zderzenie z rzeczywistością

W VIDEOVERSE wcielamy się w Emmetta, piętnastoletniego chłopca z Frankfurtu w Niemczech. Nasz bohater jest fanem gier komputerowych oraz interesuje się sztuką i w przyszłości chciałby pracować przy grach komputerowych jako ilustrator czy grafik. Jednak to co go spotka w VIDEOVERSE zmienia jego dostrzeganie rzeczywistości, relacji z innymi i świata ogólnie. Scenariuszowo gra jest napisana prześwietnie i całokształt jest czymś co mogłoby się zdarzyć w prawdziwym świecie. Przygoda ta dostarcza nam smutne, wesołe, komediowe i wzruszające momenty, polecam przygotować chusteczki, jeżeli łatwo się wzruszacie. To jak Emmett się zmienia w trakcie gry zależy tylko i wyłącznie od nas. Nasze wybory decydują o tym co się dzieje i ma to wpływ na ogólną atmosferę społeczności jakie spotykamy w VIDEOVERSE czy na relacje z poszczególnymi osobami z jakimi nasz protagonista dokonuje interakcji. Jeżeli nakierujemy naszego bohatera w jednym kierunku charakteru to niektóre kwestie dialogowe nie będą dla nas dostępne, bo po prostu nie będą pasowały do tego jaki jest Emmett w danym momencie.

Pixel-art dalej królem!

VIDEOVERSE jest prezentacją przepięknej oprawy wizualnej. Mniej więcej 90% gry jest stworzone w pixel-arcie, który jest 1-bitowy, a to się nie zdarza często. Warto dodać, że jest on świetnie zaprojektowany, szczególnie w sekwencjach “Feudal Fantasy”, czyli w grze, w którą gra Emmett między momentami, kiedy przegląda nasze nostalgiczne social media. Fajnym motywem w VIDEOVERSE są właśnie same motywy, czyli oprawy graficzne, które zmieniają kombinacje kolorów w jakich forum jest przedstawione. Te zestawienia możemy odblokować wykonując różne cele takie jak lubienie postów, zgłaszanie użytkowników do moderacji za ich słabe zachowanie i tak dalej. W grze nie brakuje także odniesień do rzeczy, które sami teraz możemy spotkać w internecie. W naszym wirtualnym uniwersum możemy na przykład spotkać insidera, który wypuszcza przecieki, mamy rozterki miłosne na chatach publicznych, oddane społeczności związane z daną grą, kącik dla artystów i tak dalej. VIDEOVERSE idealnie przedstawia świat mediów społecznościowych w starym i współczesnym internecie.

Technologicznie bezbłędnie

VIDEOVERSE jest z jednej strony wygląda na prostą grę w stylu Visual Novel, lecz patrząc że jest zrobiona na silniku RenPy byłem bardzo zaskoczony złożonością całej gry, gdyż zwykle na tym silniku developerzy korzystają z prerenderowanych obrazów, lecz w tym przypadku gra jest stworzona z poszczególnych obiektów, które są zbierane w całą scenę. Ustawienia związane z dostępnością też są całkiem rozbudowane jak na grę tego typu. Mamy różne opcje związane z czytelnością czcionek, opcje związane z daltonizmem, a nawet Self-Voicing, który czyta dialogi dla nas. Jeżeli nie wiemy co mamy zrobić w grze, mamy także system podpowiedzi, który doprowadzi nas w odpowiednim kierunku. Muzyka w VIDEOVERSE też jest świetnie dobrana. Idealnie oddaje klimat mediów społecznościowych wczesnych lat 2000, a także muzyka występująca w “Feudal Fantasy”, w które gra nasz główny bohater także jest niczego sobie. Gra jest całkiem kompletną paczką.

Podsumowanie

VIDEOVERSE zaskoczyło mnie niesamowicie. Jest to świetna historia, która uderzyła we mnie mocną nostalgią i emocjami, które odczuwałem lata temu. Gracze znajdą tutaj wiele rzeczy, z którymi mogą się utożsamić i niesie ze sobą ważną wiadomość, którą każdy powinien znać. Jest to idealna przygoda na późny wieczór, która przeniesie was w przeszłość internetu. Zdecydowanie warto się zapoznać z VIDEOVERSE, gdyż jest jedyne w swoim rodzaju.

Recenzja oparta o wersję gry na PC.
Kopia gry do recenzji została podesłana przez wydawcę.

9.5

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
10.0
Technikalia
10.0
Gameplay
9.0
Zawartość
8.5
Dźwięk
9.0
Ocena ogólna
9.5
Zalety
  • Fenomenalna historia uderzająca w serce.
  • Przepiękna oprawa wizualna.
  • Perfekcyjny stan techniczny.
Wady
  • Dialogów głosowych mogło być więcej.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *