Po 21 latach przerwy, w końcu możemy zostać mistrzem świata w Quidditcha! Harry Potter to postać kultowa, która odmieniła współczesną popkulturę. 7 książek, 8 filmów, sztuka teatralna, parki rozrywki oraz niezliczone ilości gier wideo. Wizarding World to kolos, którego raczej nikt nie zatrzyma, a oznacza to dla nas graczy,...
Po 21 latach przerwy, w końcu możemy zostać mistrzem świata w Quidditcha!
Harry Potter to postać kultowa, która odmieniła współczesną popkulturę. 7 książek, 8 filmów, sztuka teatralna, parki rozrywki oraz niezliczone ilości gier wideo. Wizarding World to kolos, którego raczej nikt nie zatrzyma, a oznacza to dla nas graczy, więcej gier do sprawdzenia. Po cieple przyjętym Hogwarts Legacy rok temu, Warner Bros nie zwalania tempa i wypuszcza Mistrzów Quidditcha, pierwszą od 21 lat grę związaną z tą magiczną dyscypliną. Każdy fan Pottera raczej zna Quidditch i mniej więcej kojarzy zasady, więc możliwość zagrania w nowej odsłonie zdecydowanie będzie czymś czego fani wyczekiwali. Jak więc sprawdzają się Mistrzowie Quidditcha, sprawdźmy w poniższej recenzji.
Do mnie moja miotło!
W Harry Potter: Mistrzowie Quidditcha nie znajdziemy żadnego rozwiniętego wątku fabularnego czy ogólnej ogromnej otoczki fabularnej. Zamiast tego znajdziemy cztery główne tryby: Kampania, Mecz Towarzyski, Otwarty Trening oraz Gra wieloosobowa. W trybie kampanii zostajemy wprowadzeni do świata Quidditcha przez rodzinę Weasleyów oraz samego Harry’ego Pottera na ich podwórkowym boisku. W Pucharze Ogrodu Nory Weasleyów uczymy się podstaw korzystania każdej z czterech ról w grze. Mowa oczywiście o Ścigającym, Obrońcy, Pałkarzu i Szukającym. Ścigający ma za zadanie gonić za kaflem i przechwycić go, aby strzelić do jednej z obręczy jednocześnie zyskując punkty dla drużyny. Obrońca znajduje się cały czas przy obręczach i ma za zadanie obronić strzały ścigających, lecz może również rozstawiać na boisku obręcze, które odnawiają pasek przyspieszenia innych zawodników z drużyny. Pałkarz wykorzystuje drugi rodzaj piłek w Quidditchu czyli “tłuczki” i dzięki nim może atakować innych graczy z dystansu ogłuszając ich za pierwszym uderzeniem i zrzucając z miotły przy drugim. Szukający jak dobrze fani marki wiedzą, musi znaleźć i złapać złoty znicz. W Mistrzach Quidditcha złoty znicz pozostawia za sobą złote obręcze, które odnawiają pasek przyspieszenia, co pozwala na ciągłym locie przy najwyższej prędkości.
W meczu wieloosobowym musimy wybrać swoją klasę oraz dodatkowo jest nam przydzielona rola ścigającego. W trakcie meczu możemy się dowolnie przełączać między rolami. W trybie kampanii czy meczu towarzyskiego mamy pełną dowolność i możemy grać wszystkimi czterema rolami jednocześnie, co jest bardzo fajnym i dynamicznym systemem. Jeżeli chodzi o tryb kampanii to mamy dostęp do czterech różnych pucharów: Puchar Ogrodu Nory Weasleyów, który jest swego rodzaju samouczkiem, Puchar Hogwartu, gdzie wybieramy jeden z domów i gramy pełny turniej na boisku Hogwartu. Oprócz wcześniej opisanych pucharów mamy dostęp do Pucharu Quidditcha Szkół Turnieju Trójmagicznego, gdzie jak można się domyslić możemy się wcielić w drużyny Hogwartu, Durmstrangu oraz Beauxbatons. Finalnym pucharem jest Puchar Mistrzostw Świata w Quidditchu, gdzie możemy zagrać jedną z 16 reprezentacji w pełnych Mistrzostwach. Mimo, że tryb kampanii wygląda początkowo jak coś dodanego na sam koniec produkcji to jednak oferuje całkiem zróżnicowane przynajmniej pod względem kosmetycznym elementy. Bardzo fajnie, że możemy grać wieloma różnymi drużynami, bo zdecydowanie dobrze działa na odbiór tytułu.
Rakietowa Liga na miotłach
Nie będę oszukiwał jak powiem, że sam model Mistrzów Quidditcha bardzo przypomina mi pierwotną wersję Rocket League. Głównym trybem rozgrywki w grze wieloosobowej jest format 3vs3, dokładnie tak jak w wcześniej wspomnianej grze. Do tego dochodzi bardzo zbliżony system dostosowania naszych postaci w drużynie. Możemy dowolnie dostosować wygląd naszych postaci, możemy wybrać różdżki, miotły, ślad miotły czy wybuch przy wbiciu piłki przez obręcz. Jedną z ważniejszych rzeczy w Mistrzach Quidditcha jest to, że wszystkie przedmioty kosmetyczne możemy uzyskać tylko i wyłącznie za pomocą gry. W grze nie znajdziemy żadnych mikropłatności, więc brawa dla twórców, bo coś takiego jest bardzo rzadko spotykane w dzisiejszej erze gier usług. Dla niektórych osób po dłuższym czasie może się wydawać, że w grze brakuje trochę zawartości, lecz jeżeli pomyślimy o innych tego typu grach w ich okresach premierowych to sytuacja wyglądała podobnie i zmieniała się na przestrzeni kolejnych miesięcy. W kontekście muzyki to Unbroken Studios zatrudniło do tej roboty jednego z najlepszych w branży, mowa oczywiście o Crisie Velasco, który jest znany z takich produkcji jak Overwatch, Bloodborne, seria Mass Effect czy Borderlands. Muzyka zdecydowanie utrzymuje klimat filmowych scen Quidditcha z całej serii i co tu dużo mówić, działa świetnie.
Pod względem graficznym Quidditch Champions jest wykonany w dosyć prostym stylu kreskówkowym, który można spotkać w grach typu Fortnite, lecz jednocześnie lokacje i postacie są stworzone z wystarczającą ilością szczegółów, aby zachować klimat całego uniwersum. Widać to szczególnie w znanych postaciach z książek/filmów takich jak Harry Potter, Draco Malfoy, Hermiona Granger czy rodzinka Weasleyów. Jeżeli chodzi o stan techniczny to nie mam nic do zarzucenia, gra na PC działa perfekcyjnie płynnie na najwyższym poziomie detali bez technologii do skalowania obrazu. Początkowo w fazie samouczka możecie natrafić na lekkie ścinki, które są spowodowane generowaniem shaderów, więc są one jednorazowe i po tym gra działa płynnie. Mam jednak problem z tym jak gra aplikuje tłumaczenia. Czasami podczas korzystania z polskiej wersji gry niektóre elementy były opisane po angielsku, takie jak wyzwania czy misje, lecz po zagraniu meczu czy ponownym odpaleniu gry znowu przestawiały się na język polski. Nie wiem czym to może być spowodowane, ale twórcy powinni sprawdzić, czy tłumaczenia faktycznie dobrze się aplikują.
Podsumowanie
Harry Potter: Mistrzowie Quidditcha to kolejna całkiem udana gra z tej kultowej marki. Zróżnicowany tryb kampanii i angażują tryb multiplayer zdecydowanie jest przepisem na dobrą zabawę ze znajomymi. Grę już teraz można kupić w formie cyfrowej na Steam, PS5 oraz Xbox Series, lecz już 8 listopada będziecie mogli zakupić wersję pudełkową gry, więc jeżeli jesteście kolekcjonerami to warto poczekać!
Recenzja oparta o wersję gry na PC (Steam). Kopia recenzencka została podarowana przez polskiego dystrybutora Cenega.
7.5
Ocena autora
Podsumowanie
Grafika
7.5
Technikalia
8.0
Gameplay
8.0
Zawartość
6.5
Dźwięk
9.0
Ocena ogólna
7.5
Zalety
Przyzwoita ilość trybów.
Rozbudowany system dostosowania kosmetycznego naszej drużyny.
Różnorodny tryb kampanii.
Przyjemny model rozgrywki, który pozwala grać na różnych pozycjach.