0

Jeszcze jedna runda. Jeszcze tylko jedna runda. Ale to już ostatnia, przysięgam! Po następnej kończę! No dobrze, może jednak po kolejnej…

Suika Game to tytuł na konsole Nintendo Switch, banalny w swoich założenia, jednak niesamowicie wciągający. Dostajemy pojemnik, do którego wrzucamy owoce za co dostajemy punkty. Im lepszy owoc, tym większy wynik. Owoce tej samej kategorii się łączą, tworząc kolejny w łańuchu owocowej ewolucji. Gra kończy się w momencie, w którym owoc wychynie zza poziomu zbiornika. Cel gry jest prosty – walka o jak najwyższy wynik w swoim osobistym rankingu, jak i tym online. Jedna rozgrywka trwa zaledwie parę minut. Całość ubrana jest w kolorową i uroczą oprawę graficzną, która słusznie może kojarzyć się ze współczesnym stylem wizualnym wielu tworów z dalekiego wschodu.

W zasadzie już na tym można by poprzestać i zamknąć cały artykuł, gdyż Suika Game więcej nie oferuje. Ale tyle wystarcza, by przyciągnąć gracza na dłużej. Jest to doskonała gra, by uruchomić ją na chwilę np. w busie czy tramwaju na jedną parominutową rundkę i na tym poprzestać. Trzeba jednak uważać, bo Suika Game to idealny przykład sławetnego syndromu “Jeszcze jednej rundy“. Co na to wpływa? Wiele czynników, takich jak brak jednolitego końca gry, krótka i prosta jak budowa cepa rozgrywka, ciągła chęć wyśrubowania lepszego wyniku, a także satysfakcjonujące efekty audio-wizualne. Nawet ja dałem się złapać w sidła tego zjawiska, pomimo świadomości jego występowania i wcześniejszym ostrzeżeniom, że gra ponoć uzależnia.

I tutaj od razu rozwiję wątpliwości, że nie ponoć, tylko na pewno. Nie będę kłamał, z początku byłem bardzo niechętny do Suika Game i planowałem zagrać wystarczające minimum, by móc napisać artykuł i pora na CS’a. Skończyło się na tym, że spędziłem nieprzerwaną godzinę na walce o lepsze wyniki, a także zabieraniu konsolki Nintendo Switch na toaletowe posiedzenia czy jako umilacz w trakcie oczekiwania na gotujące się posiłki, wypierając tym samym niezastąpiony telefon i media społecznościowe. Obserwowanie rosnącego wyniku, w szczególności gdy idziemy na rekord, a także pojawiające się kolejne etapy owocowej ewolucji to coś, co przyniosło mi więcej radości i emocji niż niejedna inna produkcja.

Jestem w stanie polecić Suika Game każdemu posiadaczowi konsoli Nintendo Switch. Tym bardziej, że tytuł kosztuje grosze. To gra, która odnajdzie się w każdej sytuacji. Sprawdzi się na krótką chwilę, jak i nieplanowane dłuższe posiedzenia. Prawdziwy zjadacz czasu.

Artykuł powstał dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora Nintendo – ConQuest Entertainment, który dostarczył kopię grę do testów.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *