Pierwsza odsłona The Talos Principle z 2014 roku z miejsca skradła moje serce, stając się dla mnie jedną z najlepszych gier tegoż roku, a jednocześnie zdobywając zaszczytne pierwsze miejsce moich ulubionych gier logicznych. W pierwszych “Pryncypałkach”, jak to pieszczotliwie nazywaliśmy ów tytuł, wszystko było na swoim miejscu. Bardzo ładna...
Pierwsza odsłona The Talos Principle z 2014 roku z miejsca skradła moje serce, stając się dla mnie jedną z najlepszych gier tegoż roku, a jednocześnie zdobywając zaszczytne pierwsze miejsce moich ulubionych gier logicznych. W pierwszych “Pryncypałkach”, jak to pieszczotliwie nazywaliśmy ów tytuł, wszystko było na swoim miejscu. Bardzo ładna oprawa graficzna, świetna ambientowa muzyka, niepowtarzalny klimat, tajemnicza fabuła, a także to co najważniejsze, czyli bardzo dobrze zaprojektowane zagadki. Nawet nie wiecie, jak bardzo ucieszyła mnie zapowiedź kontynuacji. Czy było warto czekać?
Na to pytanie jeszcze nie mogę odpowiedzieć. Premiera The Talos Principle 2 będzie miała miejsce dopiero za miesiąc, 2 listopada. Podarowana przez wydawcę Devolver Digital wersja prasowa zawierała prolog i pierwszy akt gry. Czy to dużo? Przejście ich zajęło mi 4 godziny z minutami, a ma to być zaledwie 1/4 długości ostatecznej gry. I tu też muszę zauważyć, że nie bawiłem się za bardzo w eksplorację, a szedłem od jednej zagadki do drugiej, aż wersja Preview dobiegła końca. Nie znaczy to jednak, że zwiedzanie instancjonowanych map całkowicie sobie darowałem. Znalazłem kilka znajdziek, logów, dodatkowych, a nawet ukrytych zagadek. Pod względem rozmiarów dwójka powinna bez dwóch zdań przebić swoją poprzedniczkę. Pierwsze godziny dały nadzieję na więcej i jeszcze lepiej.
Tym, co najbardziej rzuciło mi się w oczy to zwiększenie nacisku na fabułę. Akcja dzieje się wiele lat po zakończeniu jedynki. Wcielamy się tu w nowo narodzonego androida, który trafia do idyllicznej krainy zamieszkałej przez podobne nam istoty i… Więcej na razie nie zdradzę. Tym bardziej nie zamierzam oceniać całości na obecnym etapie. Jednak to, co do tej pory mi pokazano niesamowicie mnie zaintrygowało. Tajemnica, którą badamy przyciąga nas do ekranu jak lampa przyciąga ćmy. I gdybym dostał od razu w swoje ręce pełną wersję, najprawdopodobniej przeszedłbym ją na jedno posiedzenie. Nawet, jeśli odbiłoby się to na moim zdrowiu. Warto również zaznaczyć, że drugi Talos często eksploruje głębokie tematy filozoficzne, a także prowadzi rozważania na temat naszej wspaniałej cywilizacji, która niestety dąży ku samozagładzie.
Zagadki w dużym uproszczeniu działają na podobnej zasadzie, co w jedynce. Trafiamy na zamkniętą planszę, którą musimy przejść, by dostać się do celu. Prolog dwójki to niejako samouczek i przypomnienie mechanik i działania zagadek z jedynki. Lecz po rozpoczęciu aktu pierwszego sporo się zmienia. Omawiany akt oferuje 3 instancje, a każda wprowadza nowy przedmiot, nową mechanikę i to wokół nich opierają się zagadki z rzadka sięgając po znane z jedynki rozwiązania. Nowe mechaniki są bardzo fajne i nie mogę się doczekać, by poznać kolejne. Jeśli chodzi o same zagadki to nie sprawiły mi trudności. Większość robiłem dosłownie w biegu, jednak było parę takich, nad którymi musiałem się parę sekund zastanowić. Jednak warto tutaj zaznaczyć, że mówimy o prologu i pierwszym akcie, które z zasady mają być proste.
Jak z pewnością zauważyliście, The Talos Principle 2 prezentuje się niezwykle pięknie. Jest to bez wątpienia zasługa wykorzystywanego w grze silnika Unreal Engine 5. Jedynym potencjalnym mankamentem może być nieco mniej imponująca roślinność w porównaniu do reszty oprawy graficznej. Niemniej jednak, całość zachwyca od tekstur po efekty cząsteczkowe, aż po oświetlenie. Największe wrażenie zrobiły na mnie modele ogromnych budowli, od których nie mogłem oderwać wzroku. Szczękę wciąż podnoszę z podłogi. Niestety jest jeden problem z tak dobrze wyglądającą grą. Produkcję testowałem na moim domowym komputerze, którego specyfikacja to RTX 2070, i7-8700k i 16 GB RAM’u. Jest to sprzęt, który lata świetności co prawda ma już za sobą, jednakże dobrze dawał sobie radę z każdym tytułem na zazwyczaj najwyższych ustawieniach. W tym przypadku gra chodziła na Wysokich (Są jeszcze ustawienia Ultra) w 40-60 klatkach na sekundę. Patrząc na oficjalne wymagania sprzętowe The Talos Principle 2, mogę bezpiecznie założyć, że jest to kwestia pozostawiającej nieco do życzenia optymalizacji. Wierzę jednak w twórców i ich umiejętności, i w to, że uda im się opanować wciąż świeży silnik i doszlifują swój diament do perfekcji.
Jestem niesamowicie podekscytowany tym, co zobaczyłem. Mój głód na The Talos Principle 2 jeszcze bardziej się zaostrzył i naprawdę nie wiem, czy wytrzymam cały miesiąc do premiery. Jeśli poziom z dema prasowego zostanie utrzymany, a twórcy popracują jeszcze nieco nad optymalizacją, tak nie tylko dostaniemy jedną z lepszych, jeśli nie najlepszą grę logiczną w historii, ale i kolejnego pretendenta do gry roku 2023. A trzeba przyznać, że ten rok jest naprawdę niezły pod względem fenomenalnych gier.
Pierwsze wrażenia oparte o wersję gry na platformie PC. Kopia gry została dostarczona przez wydawcę Devolver Digital.