Nie jest przesadą twierdzić, że w kategorii symulatorów ciężarówek Euro Truck Simulator 2 króluje niepodzielnie. Pomimo upływu lat, gra wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a jej twórcy regularnie ją aktualizują i wprowadzają nowe rozszerzenia. Niemniej jednak, pojawiają się również nowi konkurenci, którzy pragną zdobyć koronę dla siebie. Jednym z...
Nie jest przesadą twierdzić, że w kategorii symulatorów ciężarówek Euro Truck Simulator 2 króluje niepodzielnie. Pomimo upływu lat, gra wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a jej twórcy regularnie ją aktualizują i wprowadzają nowe rozszerzenia. Niemniej jednak, pojawiają się również nowi konkurenci, którzy pragną zdobyć koronę dla siebie. Jednym z nich jest Alaskan Road Truckers.
Co pokazano w demie, a czego jeszcze nie?
Build gry, do której dostaliśmy dostęp był pokazywany na największych targach growych w Europie, czyli Gamescomie. Premiera planowana jest na październik tego roku. Co ciekawe, otrzymany build nosił tytuł Alaskan Truck Simulator, gdy twórcy przemianowali go jakiś czas temu na Alaskan Road Truckers. Można się pogubić. Zaprezentowany wycinek gry oferował pierwszą godzinę, w trakcie której mogliśmy sprawdzić większość dostępnych elementów. Byśmy mogli zobaczyć jak najwięcej twórcy wyłączyli uszkodzenia ciężarówki. Gra oferować ma wszystkie cztery pory roku, choć my mogliśmy zobaczyć tylko późną wiosnę pełną mgieł i deszczu. Ostateczna wersja produktu ma wprowadzić zamieci śnieżne i zaspy. Obecnie z postaciami niezależnymi nie mamy za wiele do roboty. Wszelkie interakcje z nimi mają pojawić się dopiero w wersji finalnej. Wybór naszego bohatera został ograniczony tylko do jednej postaci. Sama mapa, po której przyjdzie nam jeździć w chwili obecnej nie prezentuje się okazale, lecz zgodnie ze słowami twórców ma ona być znacznie większa.
Szkielet rozgrywki jest bardzo podobny do innych gier z tego gatunku. Dostajemy własny ciągnik siodłowy, którym jeździmy po otwartym świecie, dostarczając ładunki. Zarobione w ten sposób pieniądze możemy wydawać na nasze ciężarówki, a także rozbudowę głównej bazy. Alaskan Road Truckers stara się oferować więcej elementów symulacyjnych, jak choćby ręczne podpinanie każdego elementu naczepy do ciężarówki.
Czy właśnie objawiła nam się godna konkurencja dla Euro Truck Simulatora 2?
Absolutnie nie!!! Build, który przyszło mi testować to był koszmar. Niemal co chwilę coś mi tu przeszkadzało, doprowadzając mnie do szewskiej pasji. Zaczynając od rzeczy całkowicie podstawowych. Gra waży ponad 30gb, co jest dla mnie rzeczą zupełnie niezrozumiałą, bo zawartość jaką oferuje oraz oprawa graficzna to nieporozumienie. Już gry, które wyszły 20 lat, ważące po kilkaset mega oferowały znacznie więcej i ładniej. I to nie wszystko, ponieważ optymalizacja jest skopana. Co rusza natykałem się na potężne spadki FPS’ów. Gdyby tego było jeszcze mało, gra wysypała mi się do pulpitu dwa razy, z czego raz zabiła mi komputer i musiałem sięgać po przycisk resetu.
O oprawie graficznej nie zamierzam się rozwodzić, bo jaki koń jest każdy widzi… Czyli paskudny. Jednak nawet ja muszę przyznać, że level designu i tła nie są aż tak tragiczne. Naprawdę fajnie prezentują się odległe pasma górskie. Same drogi są kanciaste i wyglądają mało naturalnie. Interfejs i hub są brzydkie i mało czytelne. Najbardziej nie podoba mi się ekran sklepu na stacjach benzynowych, gdzie mało co ma sens. Co do wskaźników naszej postaci, czyli zdrowia, głodu i snu to nie mam tu nic do zarzucenia. Sprawiają wrażenie działać poprawnie.
Ale szczerze? Na to wszystko można by jeszcze przymknąć oko, gdyby tylko najważniejszy element produkcji działał dobrze, czyli prowadzenie się samych ciężarówek. No właśnie, gdyby tylko działał. Zaczynając od rzeczy stricte symulacyjnych. Fajnie, że mamy ręczne nakładanie przyczepy, możliwość pogmerania w silniku czy przyciski w kabinie od każdego elementu, skoro te najbardziej podstawowe elementy albo nie istnieją, albo nie działają poprawnie. I nie mówię tu tylko o braku kierunkowskazów. Ciężarówki są ciężkie, to czuć, i to jest dobra rzecz. Niedobre jest natomiast to, że model jazdy jest tragiczny i nieprzyjemny. Sam nie mam pojęcia, jakim cudem udało mi się dojechać do punktu docelowego z ładunkiem. Sztuczna Inteligencja NPC (inni użytkownicy na drodze) też woła o pomstę do nieba. Są najzwyczajniej w świecie głupi i niedopracowani. Dla przykładu, auto przede mną skręcało w lewo. Zaczęło wykonywać swój manewr, po czym stanęło na środku drogi i zablokowało ruch. Inne auto natomiast się tym nie przejęło i wjechało w nie. Chociaż może się czepiam i w rzeczywistości w USA panują takie zwyczaje na drogach. A skoro o tym mowa. Wiem, że akcja gry dzieje się na Alasce, czyli jednym z 51 Stanów Ameryki i że wykorzystywany tam jest system imperialny miar, ale Stany to nie cały świat. Byłoby naprawdę miło, gdyby twórcy pozwolili w opcjach na zmianę na normalny system metryczny, z którego korzysta, cóż, cały świat.
Chyba nie muszę mówić, że moje pierwsze wrażenia z gry Alaskan Road Truckers są raczej negatywne. Na chwilę obecną nie byłbym w stanie polecić tego tytułu nikomu. No chyba, że YouTuberom specjalizującym się w słabych grach. Tutaj znaleźliby masę kontentu dla swojej internetowej twórczości. Premiera gry ma mieć miejsce już w przyszłym miesiącu i obawiam się, że to nie wystarczy, by naprawić choćby najmniejsze błędy tej produkcji. Ale hej, kto wie. Może naprawdę nie doceniam tych developerów?
Kopia gry została dostarczona przez wydawcę. Pierwsze wrażenia oparte o wersję gry na platformie PC (Steam).
Artykuł całkowicie negatywny i wygląda jakby został pisany przez laika na zamówienie. Same negatywy a inne recenzje na stronach bardzo dobre i do tego duże kolejki na Gamescom. Człowieku choć trochę obiektywizmu. Żenujący artykuł.
Artykuł opisuje pierwsze wrażenia autora na podstawie 45 minut rozgrywki. Nie zapatrujemy się na inne osoby tylko opisujemy nasze własne odczucia, każdą redakcję obowiązywało embargo. Artykuł jest negatywny, ponieważ gra dała negatywne wrażenie dosyć słabym poziomem graficznym i średnio dopracowaną rozgrywką. Opisujemy tylko i wyłącznie nasze odczucia, co do kolejek na Gamescomie to do każdej gry są kolejki, w końcu są to największe targi z grami w Europie 🙂
Może Autor powinien się odnieść do tego jak wyglądała gra rok temu, a jak wygląda obecnie?
Porównania do Euro Truck Simulatora 2 sa nie na miejscu z tego powodu chyba demo było zeby takich graczy odstraszyć. Gra ma prezentować życie poza drogą, a nie tylko jazda autem jak w ETS2.
Porównując gra jak wyglądała rok temu ,a teraz to zrobili dużą robotę.
Patrząc optymistycznie widzę wielki potencjał. Patrząc negatywnie widzę duże zainteresowanie i stad ten wpis autora. CHYBA NIE WYSZŁA GRA BEZ ZADNYCH BŁĘDÓW JESZCZE.
Trzeba trzymać kciuki może im się uda fajną gre zaprezentować która będą kolejne lata poprawiać.
Czy autor zdaje sobie sprawę ile poprawek przeszłą gra ETS2? Chyba by mu szczenka wypadła.
Pozdrawiam, Za wszystkich trzymam kciuki bez wyjątku. 0 złości.
Pan1
Artykuł całkowicie negatywny i wygląda jakby został pisany przez laika na zamówienie. Same negatywy a inne recenzje na stronach bardzo dobre i do tego duże kolejki na Gamescom. Człowieku choć trochę obiektywizmu. Żenujący artykuł.