Są czasami takie dni, że chciałoby się po prostu usiąść z gorącą herbatą albo czekoladą, odpalić grę na jeden wieczór w towarzystwie przyjaciela, by następnie móc się w pełni zrelaksować. Blanc stworzony przez Casus Ludi, a wydany przez Gearbox Publishing idealnie wydaje się spełniać każdy z tych wymogów. Co...
Są czasami takie dni, że chciałoby się po prostu usiąść z gorącą herbatą albo czekoladą, odpalić grę na jeden wieczór w towarzystwie przyjaciela, by następnie móc się w pełni zrelaksować. Blanc stworzony przez Casus Ludi, a wydany przez Gearbox Publishing idealnie wydaje się spełniać każdy z tych wymogów. Co z tego wszystkiego wyszło? Przekonacie się już za moment i to z perspektywy obu redaktorów naczelnych.
Z perspektywy wilczka Liska
Blanc jest niezwykle krótką grą przygodową, którą możemy samemu albo w kooperacji (Preferowany i moim zdaniem jedyny słuszny sposób) ukończyć w jeden wieczór. Jesteśmy świadkami historii dwójki zwierzaków – małego wilczka oraz młodego jelonka, którzy odłączyli się od swoich rodzin i teraz muszą znaleźć sposób, by się z nimi zjednoczyć. Zwierzaki początkowo nieprzychylne sobie wkrótce zaczynają rozumieć, że muszą współpracować, by osiągnąć swoje zbieżne cele. Rzecz jasna to tylko kwestia czasu, aż naszych zwierzęcych bohaterów połączy nierozerwalna więź jaką jest prawdziwa przyjaźń.
Sama fabuła jest niezwykle prosta. Obserwujemy kolejne zmagania naszych zwierzaków i coraz bardziej zacieśniającą się współpracę. Po drodze spotkamy również przedstawicieli innych gatunków, którym będziemy musieli pomóc w przebyciu nieprzyjaznego świata epoki lodowcowej. Na dużą uwagę zasługuje fakt, jak wiele opowiada tu otoczenie. Bo być może nie mamy w tej grze żadnych dialogów ani napisów, jednakże świat, który przebywamy mówi aż nadto. Szybko rozumiemy jaki los spotkał ludzkość. Jedynym minusem jest tutaj zakończenie gry, które boi się ryzykować i jest rozegrane niezwykle bezpiecznie. Przy Blanc jest idealny, by zrelaksować się po ciężkim dniu w pracy, a wiele fragmentów przynosi masę uśmiechu, jednakże sama historia nie wzbudza większych emocji. Być może mam serce z kamienia, lecz oprócz jednego wydarzenia w połowie fabuły, nie czułem kompletnie nic.
Na gigantyczną uwagę zasługuje tu oprawa wizualna, dźwiękowa, a także przywiązanie do najdrobniejszego szczegółu. Calusieńka gra, od początku do końca, wygląda jak przepiękny rysunek. Muzyka choć nie wyróżnia się nadto to jest idealna. Perfekcyjnie wpasuje się do świata gry. Dodaje głębi temu co widzimy i stara się w pełni oddać ducha momentów oraz odwiedzanych miejsc. Trzymając się jeszcze tematu udźwiękowienia, ale wchodząc już na rejon szczegółów muszę zaznaczyć, że efekty dźwiękowe robią wrażenie. Weźmy tu na przykład chociażby odgłosy kroków. Zależnie od tego czy jesteśmy na śniegu, lodzie, drewnie czy blasze słyszymy zupełnie inne odgłosy. Blanc jest niesamowicie dopieszczone, co dodaje całemu światu głębi. Nasze kroki pozostawiają ślady na śniegu i nie znikają. Wchodząc na lód ślizgamy się. A sam śnieg zrzucony z przedmiotu bądź dachu zachowuje swoje właściwości fizyczne i nie staje się tylko rysowanym elementem otoczenia.
Jednak nie wszystko w tej grze wyszło idealnie. Niestety ponarzekać musimy na stabilność połączenia sieciowego oraz responsywność sterowania. Jednak o nich niech opowie w swojej części recenzji redaktor Dedazen, który najbardziej ucierpiał przez wspomniane właśnie powody.
Z perspektywy jelonka Dedazena
Blanc jest czarującą przygodą dwójki zwierząt, które na pierwszy rzut oka powinni być do siebie wrogo nastawieni, lecz w tym przypadku muszą współpracować z powodu ciężkich warunków środowiskowych oraz tego, że oboje zostali opuszczeni przez swoje rodziny. Fabuła w Blanc jest opowiadana głównie przez otoczenie i czyny naszych bohaterów i mimo tego, że ma wiele fajnych momentów to jest dosyć bezpieczną opowieścią, brakuje tutaj bardziej ryzykownych momentów, które by mogły wywołać emocje u gracza, lecz mimo tego opowieść ta sprawdza się przy tej formie rozgrywki. Sterowanie z strony jelonka przez większość czasu działa poprawnie, lecz jednym z aspektów rozgrywki tym bohaterem jest to, że potrafi skakać wyżej niż wilk i ta rzecz potrafi, w niektórych momentach wariować przy rozpoznaniu wysokości automatycznego skoku. Cały motyw kooperacji w Blanc jest jednak bardzo dobrze przemyślany i dobrze łączy motyw zagadek logicznych z opowieścią środowiskową.
Niestety nie wszystko działa tutaj idealnie. System połączenia online działał dosyć wątpliwie przez cały czas naszej rozgrywki. Postać wilka przez większość czasu na moim ekranie poruszała się w około 5 klatkach na sekundę, a momentami dochodziło do losowych teleportacji. Jestem pewny, że w trybach lokalnych gra działa bez zarzutu, lecz jakość rozgrywki online zdecydowanie powinna zostać przetestowana i poprawiona. Jako całokształt jednak gra jest bardzo przyzwoita i chętnie sprawdzę kolejną produkcję studia.
Podsumowanie
Recenzenci są ze sobą zgodni. Blanc to świetna, relaksująca przygoda na jeden wieczór. Taka by zagrać, odpocząć, pośmiać się i zapomnieć na jakiś czas, by kiedyś, jakiejś zimowej pory ją sobie przypomnieć. Jest to tytuł niewielki, który możemy dostać w swoje ręce za około 60zł. Cena ta jest więcej niż uczciwa. Tym bardziej, że Blanc jest naprawdę przyjemnym tytułem, choć rzecz jasna nieidealnym.
Recenzja oparta o wersję gry na PC. Kopia gry do recenzji została podesłana przez wydawcę.