0

A gdyby tak połączyć przyjemne z pożytecznym? Sprzątać świat, nadając zebranym śmieciom drugie życie, a przy okazji jeszcze na tym zarobić?

Brudna robota

Na ogół grafika w grach jest najmniej istotna, a w recenzjach poświęca się jej zaledwie kilka zdań. Jednak w przypadku Recycling Center Simulator nie można przejść obok tego tematu zupełnie obojętnie. Gra jest, delikatnie mówiąc, wizualnym koszmarem. Począwszy od nieestetycznego menu, przez niechlujnie wyglądający interfejs, aż po ogólny wygląd całej gry. Szczególnie kłują w oczy drzewa, a także modele zrecyklingowanych materiałów – te, które trafiają na palety, wyglądają jak niezgrabne kopiuj-wklej, na które można spojrzeć co najwyżej z politowaniem.

Rozumiem także, że jest to gra o recyklingu, ale trochę za bardzo wzięto sobie to do serca. W grze widać spory recykling… samych śmieci – wciąż zbieramy te same odpady, a do tego wielokrotnie odwiedzamy te same miejsca. Choć trzeba przyznać, że rozmieszczenie śmieci za każdym razem jest inne, a na mapach pojawiają się drobne zmiany w szczegółach, to jednak wrażenie powtarzalności pozostaje.

Piękna i Bestia

Jednak nie taki diabeł straszny jakim go do tej pory malowałem. U podstaw gameplay’owych jest to całkiem przyjemna gra, przy której spędziłem kilka miłych godzin, bardzo dobrze się bawiąc.

W Recycling Center Simulator wcielamy się we właściciela tytułowego ośrodka recyklingu. Naszym zadaniem jest zbieranie śmieci, a następnie przerabianie ich tak, by jeszcze mogły ludzkości posłużyć. I w ten sposób, przykładowo, ze starych gazet czy kubków po kawie będziemy mogli robić kloce makulatury czy koperty, a ze starego drewna, trociny czy drewniane bele. Pomysł na rozgrywkę zaintrygował mnie już od samego początku. Gra nie tylko pozwala nam “sprzątać świat”, ale także daje satysfakcję z wykorzystania odpadów w dobrym celu.

Rozgrywka podzielona jest na kilka etapów. Na początku wybieramy zlecenie, polegające na zbieraniu śmieci z wybranego terenu za niewielką opłatą. Po zebraniu odpadów wracamy do firmy, gdzie segregujemy je na specjalnej maszynie na jeden z pięciu rodzajów: papier, plastik, drewno, szkło lub metal. Następnie posegregowane śmieci możemy przekazać do jednej z wyspecjalizowanych maszyn, by rozpoczął się proces recyklingu. Z czasem odblokowujemy możliwość zatrudniania pracowników, którzy pomogą w segregacji lub będą zbierać śmieci za nas, co jest nas w stanie nieco odciążyć.

Tutaj chciałbym pochwalić tempo rozgrywki oraz rozwoju naszej firmy, które zostały bardzo dobrze wyważone. W wielu symulatorach to właśnie tempo bywa problematyczne, a twórcom Recycling Center Simulator udało się stanąć na wysokości zadania. Gra nie zmusza nas do grindowania przez długie godziny, by zarobić na nowy sprzęt czy ulepszenia, a poziomy reputacji zdobywamy w uczciwym tempie. Balans został tak dobrze zaplanowany, iż po wykupieniu czegoś i zapoznaniu się z tym, akurat dostajemy możliwość zakupu kolejnej, właśnie odblokowanej opcji. Dzięki temu gra nie tylko nie nudzi, ale również motywuje do dalszej zabawy i odkrywania nowych możliwości.

A na pewno tak jest przez pierwsze kilka godzin. Po pewnym czasie, gdy odkrywamy całą, mimo wszystko dość ograniczoną, zawartość, rozgrywka zaczyna popadać w monotonię. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że zobaczyliśmy i zrobiliśmy już wszystko, co gra ma do zaoferowania. Jeśli twórcy nie wprowadzą nowej zawartości, Recycling Center Simulator raczej nie zatrzyma graczy na dłużej. Większość pogra kilka godzin, będzie się najpewniej dobrze bawiła, a następnie się znudzi i całkowicie zapomni o tym tytule.

Świat śmieci

Niestety, gra sprawia wrażenie mocno niedopracowanej, co rodzi pytania, dlaczego twórcy zdecydowali się na tak wczesne wypuszczenie pełnej wersji. To, co miałem okazję przetestować, jest dalekie od tego, czym powinny charakteryzować skończone produkcje. Recycling Center Simulator bardziej przypomina tytuł w fazie Early Access, w której zdecydowanie powinien jeszcze pozostać. Co gorsza, wiele innych symulatorów dostępnych we Wczesnym Dostępie prezentuje wyższy poziom jakości niż ta rzekomo finalna wersja.

Nie chodzi tu wyłącznie o drobnostki, takie jak zawartość wystarczająca na zaledwie kilka godzin rozgrywki czy brak jakiejkolwiek muzyki lub ambientu, które mogłyby urozmaicić ciszę w tle. Niech za pierwszy przykład posłuży polska wersja językowa. Tłumaczenie jest tak złe, że aż oczy bolą od patrzenia na nie. Dodatkowo ma miejsce masa wykrzaczających się błędów. Wystarczy, że spojrzycie na przykładowy screen poniżej.

Nie będę przesadzał, że w tej grze błąd goni błąd, ale i tak jest ich naprawdę sporo. Modele często przenikają przez siebie, a niektóre z zaimplementowanych ulepszeń nie działa wcale. Dla przykładu jesteśmy w stanie w pewnym momencie rozgrywki zakupić robocika przypominającego słynną Roombę. W teorii ma on zbierać wybrane palety i przenosić je do magazynu, ale w praktyce… nie robi nic. Próbowałem wielokrotnie, ale bezskutecznie. Na domiar złego, zdarza się, że zakupione ulepszenia i narzędzia nie tylko nie działają, ale nawet nie pojawiają się w grze. Po zapłaceniu otrzymujemy komunikat o ich odblokowaniu, jednak ślad po nich ginie. Takie błędy można jeszcze wybaczyć w fazie Wczesnego Dostępu, ale w pełnej wersji? To już trudne do zaakceptowania.

Recycling Center Simulator to gra brzydka, cicha, ze skromną zawartością i wieloma błędami, a mimo to jestem w stanie ją polecić – choć cena 49,99 zł wydaje się nieco wygórowana. Spędziłem przy niej kilka relaksujących i całkiem przyjemnych godzin. Jeśli twórcy nie porzucą swojego dziecka, pozbędą się wszystkich niedoskonałości i zadbają o nową zawartość, będzie to gra, do której miło będzie się wracało.

Recenzja oparta o wersję gry na PC (Steam).
Kopia recenzencka została podarowana przez wydawcę.

5.0

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
3.0
Udźwiękowienie
2.0
Gameplay
7.0
Zawartość
6.0
Strona Techniczna
4.5
Ocena ogólna
5.0
Zalety
  • Intrygujący pomysł na symulator

  • Niezłe tempo rozgrywki

  • Przez pierwsze godziny sprawia sporo frajdy

Wady
  • Brzydka jak noc

  • Spory recykling poziomów i modeli

  • Błędy, błędy i jeszcze raz błędy

  • Ta gra wciąż powinna znajdować się w Early Access

  • Jedna z najcichszych gier

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *