Druga odsłona serii Autonauts niestety nie robi takiego dobrego wrażenia jak pierwsza gra. Najnowsza produkcja studia Denki, Autonauts vs Piratebots to druga odsłona serii Autonauts. Niestety po kilku godzinach z grą moje wrażenia nie były zbytnio zadowalające. Autonauts vs Piratebots to gra strategiczno-symulacyjna, gdzie tworzymy kolonie robotów i uczymy...
Druga odsłona serii Autonauts niestety nie robi takiego dobrego wrażenia jak pierwsza gra.
Najnowsza produkcja studia Denki, Autonauts vs Piratebots to druga odsłona serii Autonauts. Niestety po kilku godzinach z grą moje wrażenia nie były zbytnio zadowalające. Autonauts vs Piratebots to gra strategiczno-symulacyjna, gdzie tworzymy kolonie robotów i uczymy je za pomocą programowania w stylu systemu “Scratch” różnych czynności, które mają wykonywać. Z biegiem rozgrywki nasze osady się rozrastają i są coraz bardziej zaawansowane technicznie, brzmi jak dobry pomysł, lecz niestety z wykonaniem jest trochę gorzej.
Nowe Autonauts niestety praktycznie nie różni się od swojego poprzednika, którego sobie musiałem przypomnieć w trakcie ogrywania najnowszej gry. Interfejs jest identyczny jak w poprzedniku oraz gameplay także jest identyczny jak w poprzedniku. Dalej mamy losowo generowane mapy, system mgły która zasłania nam teren oraz robociki, które robią za nas różne czynności. Jedyną istotną zmianą jest to, że teraz mamy przeciwnika w grze, czyli tytułowe “Piratebots”. Niestety z tym elementem rozgrywki wiąże się nieprzyjemna historia, lecz o tym odrobinę później.
Gameplay to największa bolączka
Największym problemem Autonauts vs Piratebots dla mnie jest gameplay, który jest niesamowicie toporny. Interfejs jest strasznie nieczytelny i nie zostały w nim zastosowane żadne większe zmiany względem poprzedniej gry. Sam początek gry w połączeniu z słabym interfejsem, samouczkiem i innymi elementami gameplayu, o których za moment może bardzo szybko zniechęcić gracza do tej gry. System craftingu także jest zrobiony słabo. Musimy przynosić przedmioty do naszej stacji craftingowej osobno, ponieważ nasz główny robot nie posiada normalnego systemu ekwipunku, tylko może trzymać jedną lub kilka rzeczy tego samego rodzaju w ręce, co jest bardzo ograniczającym systemem i w przypadku receptur craftingu, które wymagają dziesiątki danego przedmiotu do craftowania jest po prostu uciążliwe.
Technikalia też nie powalają
Nowe Autonautsy niestety też mają wiele problemów od strony bezpośrednio technicznej. Umówmy się, grafika w tej grze nie jest najwyższych lotów, a jednak gra nie oferuje odpowiedniej płynności. Przy podstawowej osadzie na RTX 2070 SUPER gra oscylowała w okolicach 80 fps, lecz gdy osada była już dużo większa, wtedy płynność potrafiła spaść poniżej 60 fps. Moim zdaniem przy takiej oprawie graficznej, na takiej karcie graficznej jak moja nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Z innych rzeczy, bardzo mnie bolało, że nie można zablokować kamery na naszym głównym bohaterze. Kamerą możemy poruszać przyciskami WASD, możemy też ją wyśrodkować na bohaterze, ale nie możemy jej zablokować. Taka funkcja w grach izometrycznych to według mnie rzecz obowiązkowa.
Są też pozytywy, które im dalej w grę mogą się zmienić w negatywy
Nie samymi negatywami się żyje, więc warto powiedzieć że system programowania robotów w tej grze jest bardzo rozbudowany i pozwala na bardzo dużo rzeczy. Jeżeli jesteście zapoznani z Scratchem to tutaj będziecie jak w domu. Niestety w mojej opinii po kilku godzinach tego programowania robi się zbyt dużo i nacisk na całą resztę rzeczy mocno maleje. Druga odsłona Autonauts ma także bardzo dobrze wykonany generator map, który działa na zasadzie seedów. Rozwiązanie to możecie już znać z gier takich jak Minecraft czy Terraria i sprawdza się to bardzo dobrze, więc jest to plus.
Gra już przed premierą jest kontrowersyjna
Mimo tego, że premiera jest dopiero dzisiaj to już w ostatnich miesiącach zniechęciła do siebie cześć community Autonauts. Czemu tak jest? Spieszę z wyjaśnieniami. W trakcie produkcji oryginalnego Autonauts, twórcy obiecali dodanie do gry trybu survival/trybu z przeciwnikami czy jakimkolwiek zagrożeniem. Niestety w studiu zaszła decyzja, aby z trybu survival zrobić osobną grę, a oryginalne Autonauts wypuścić z wczesnego dostępu bez tego trybu. Decyzja ta nie została ciepło przyjęta wśród community serii i niestety słusznie, bo tego typu zachowanie jest złe i nie powinno się go praktykować, zwłaszcza że Autonauts vs Piratebots to praktycznie ten jeden tryb survival, który powinien pojawić się w oryginalnej grze, chociażby w formie DLC, nie osobnej gry.
Podsumowanie
Jeżeli posiadacie oryginalne Autonauts to w momencie premiery tej gry nie macie tu czego szukać. Jest to po prostu oryginalna gra, która ma odrobinę mniej trybów, ale za to ma przeciwników. Jeżeli jednak jesteście nowi przy serii Autonauts to warto po prostu poczekać na przecenę drugiej odsłony, bo aktualnie nie oferuje niczego znaczącego co by usprawiedliwiało zakup za główną cenę.
Recenzja oparta o wersję gry na PC (Steam) Gra do recenzji została dostarczona przez wydawcę.
Paweł “Dedazen” Bortkiewicz
5.5
Ocena autora
Podsumowanie
Grafika
5.0
Gameplay
6.5
Fabuła
3.0
Muzyka
5.0
Ocena ogólna
5.5
Zalety
Duża ilość contentu.
Duża możliwość rozwoju naszego robotycznego imperium.