Dzięki uprzejmości Tribeca Festival, miałem okazję przez 30 minut zagrać w nadchodzące OXENFREE II: Lost Signals. Sequel do Oxenfree rozpoczyna się 5 lat po wydarzeniach z pierwszej gry. Ponownie wracamy do miasteczka Camena w stanie Oregon, lecz tym razem wcielamy się w rolę Riley, która razem z swoim najlepszym...
Dzięki uprzejmości Tribeca Festival, miałem okazję przez 30 minut zagrać w nadchodzące OXENFREE II: Lost Signals.
Sequel do Oxenfree rozpoczyna się 5 lat po wydarzeniach z pierwszej gry. Ponownie wracamy do miasteczka Camena w stanie Oregon, lecz tym razem wcielamy się w rolę Riley, która razem z swoim najlepszym kumplem Jacobem próbuje odnaleźć źródło dziwnych sygnałów radiowych, które powodują różnego rodzaju anomalie w miasteczku na wybrzeżu.
Główny schemat rozgrywki nie zmienił się względem oryginału. Nadal poruszamy się z perspektywy 2D oraz wybieramy sekcje dialogowe w czasie rzeczywistym podczas dialogów. W Oxenfree II dochodzi także nowy system rozmowy przez walkie-talkie z różnymi osobami na różnych częstotliwościach. Podczas demka, które miałem okazję ograć, Riley przeprowadza rozmowę z nieznaną postacią przez krótkofalówkę. Podczas rozmowy całe otoczenie zaczyna otaczać tajemnicza mgła oraz nasza główna bohaterka zaczyna widzieć dziwne wizje. Tajemnicza postać przez całą rozmowę mówi w tajemniczy sposób, co niezbyt rozumie nasza bohaterka.
Jeżeli graliście w pierwszą odsłonę Oxenfree to możecie się domyślić, że dziwne sygnały radiowe i wizje, które widzi Riley są bezpośrednio powiązane z tym jak Alex, Jonas i cała reszta ekipy z pierwszej odsłony gry otworzyła portal tworząc wyrwę między rzeczywistościami i liniami czasowymi. Podczas mojej eksploracji jaskiń miasteczka Camena mogłem się natknąć na wyrwę czasową, którą mogłem otworzyć wyszukując odpowiedniej częstotliwości radiowej. Po przejściu przez wyrwę Riley i Jacob zostali przeniesieni do 1899 roku. Bardzo fajną rzeczą w Oxenfree II jest to, że nasze czynności, które wykonamy w przeszłości po przejściu do wyrwy czasowej mają znaczenie w przyszłości. Po cofnięciu się w czasie mogłem w jaskini użyć windy, aby dostać się do miejsca niedostępnego w przyszłości, ponieważ nie ma tam już windy.
Pod względem wizualnym nie ma praktycznie żadnych zmian. Oxenfree II nadal używa tego samego stylu graficznego co poprzednik i w większości przypadków używa tych samych funkcji gameplayowych. Nie ma tu zbyt dużo ewolucji, a także rewolucji. Pod względem klimatu Oxenfree II idzie trochę bardziej w kierunku horroru, niż typowego thrillera jak to było w pierwszej odsłonie. W jednym momencie przeprawy przez jaskinie Riley dostała wizję martwego Jacoba, którego ciało było ciągnięte przez rzekę, był to całkiem niespodziewany i creepy moment.
Oxenfree II: Lost Signals zapowiada się na więcej tego co już znamy, lecz w trochę bardziej straszniejszej oprawie niż poprzednik. Fani pierwszej odsłony powinni być zadowoleni przy premierze gry, jeżeli twórcy nie mają jeszcze jakichś niespodzianek w zanadrzu.