0

Opowiastka o tym kto jest bardziej czerwony…

Czy słyszeliście kiedyś o takiej postaci jak Wario? Pewnie większość z was słyszała, lecz w ostatnim czasie głównie za sprawą takich serii jak WarioWare lub Mario Party. Jednak wąsacz ten kiedyś miał swoją własną serię gier platformowych, dacie wiarę? Wario Land, o które mi chodzi to dosyć specyficzne platformówki, które w sumie można określić hybrydą gier Mario oraz gier o Sonicu. Ta seria stawiała głównie na prędkość i szaleństwo, lecz od 2008 roku nie otrzymaliśmy żadnej nowej odsłony. Fani oczywiście wzięli sprawę w swoje ręce, aby zapełnić tą lukę na rynku gier platformowych i w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej tego typu produkcji, jak ostatnio głośne Pizza Tower. Tym razem zaczerpnąć kawałka tego rynku postanowiło studio Summitsphere, które zapowiedziało ANTONBLAST, imponująco szybką i imponująco zaanimowaną produkcję w stylu wspomnianego wcześniej Wario Land. Jak sobie poradził ten nowy zawodnik? Przekonajmy się.

Kto jest bardziej czerwony?

Schemat fabularny ANTONBLAST jest bardzo prosty. Wcielamy się w Dynamite Antona, faceta który swoje przeżył, a było to ciężkie życie. Niestety problemy nie przestają się go trzymać, i tym razem trafił na celownik samego Szatana. Czerwony diabeł pyta się swojego magicznego lustra czy jest najbardziej czerwoną postacią, która istnieje, lecz niestety nasz bohater okazuje się być zwycięzcą w tym temacie. Nasz antagonista niestety nie może tego znieść i za wszelką cenę próbuje zepsuć życie Antonowi, kradnąc mu jego kolekcję dusz, lecz ten nie daje za wygraną i postanawia zejść do piekła, aby zmierzyć się twarzą w twarz. U podstaw sama historia wydaje się być mało kreatywna, lecz jest akcentowana świetnymi pixelartowymi cutscenkami, które są zaanimowane w stylu starych kreskówek z lat 90.

Anton to jednak niejedyny grywalny bohater, a mamy do dyspozycji kogoś jeszcze. Anton ma również koleżankę z pracy, czyli Annie, która zdecydowanie chętnie pomoże swojemu koledze w odegraniu się z czerwonym diabłem. Bohaterowie w drodze do piekła trafiają do znanego im kasyna, które jest zarządzane przez Brulo, który również ma problem związany z Szatanem. Anton i Brulo jednak mają swoje wzajemne problemy, a nasz bohater nie jest mile widziany w kasynie przez nieprzyjemne zachowanie w przeszłości. Obaj jednak postanawiają zrzucić te problemy na bok i łączą siły w ataku na piekło.

Wario Land do potęgi!

Jednak da się zrobić lepsze Wario Land i ANTONBLAST jest tego idealnym przykładem. Gra jest niesamowicie dopracowana. Czy chodzi o animacje, sprite’y czy tła poziomów. Wszystko jest na najwyższym poziomie i jeżeli pojawiłoby się na Game Boyu Advance, gdyż stylistycznie się wzoruje na grach z tego okresu to jestem pewny, że byłby okrzyknięty czymś niesamowitym na tamte lata. Rozgrywka bierze nasze typowe Wario Land, czyli biegamy, skaczemy i przebijamy się przez przeciwników na wielu poziomach, aby dotrzeć do końca odpalając coś co twórcy nazwali “Happy Hour!”. Po odpaleniu tej funkcji musimy za wszelką cenę dotrzeć do specjalnych drzwi, które zwykle znajdują się blisko początku danego poziomu. Podczas Happy Hour jesteśmy ograniczeni limitem czasowym i bardzo często dodatkowo jesteśmy przez kogoś ścigani.

Pod względem mechanik muszę przyznać, że jest to bardzo porządnie stworzona gra platformowa. Poziomy są bardzo zróżnicowane i zawierają dodatkowe ścieżki, które mają ukryte rzeczy schowane za trochę trudniejszym wyzwaniem platformowym. Bohaterowie też mają kilka różnych sztuczek. Mogą standardowo biegać i skakać, ale dodatkowo walczyć specjalnym młotem, wykorzystywać go do wybijania się w powietrze czy zamieniać się w kulę przy stromych powierzchniach. W trakcie poziomów pojawiają się również dodatkowe mechaniki poruszania się, które pasują do tematu danej mapy, co bardzo urozmaica rozgrywkę za każdym razem. W ANTONBLAST znajdziemy też jedną z mechanik, która występuje we wszystkich poziomach, która pozwala nam przeskoczyć do tła poziomu. Jest to bardzo fajny pomysł, który tylko rozszerza wrażenia z całego doświadczenia. Na ogromną pochwałę zasługują walki z bossami, które są świetnie zaprojektowane. Każda z nich jest unikalna, więc nie doświadczymy dwa razy tej samej walki przez całą grę. Chcecie walkę wrestlingową? Może próbę wybicia komuś złotego zęba? Wszystko tutaj znajdziecie. Nie mogę zapomnieć, że ANTONBLAST ma system kostiumów i to aż 90!

Pikselowe szaleństwo

Pod względem graficznym ANTONBLAST jest porządną pixelartową grą platformową. Nie mam się zbytnio do czego przyczepić, oprócz tego, że momentami na ekranie może przechodzić spory chaos. Są chwile, gdzie możemy się poczuć, że nie wiemy co się dzieje na ekranie, bo po prostu efektów jest strasznie dużo, ale da się do tego przyzwyczaić. Z kwestii technicznych trochę ubolewam, że gra ma blokadę 60 fps, bo bardzo mało platformówek lubi odblokować klatki, lecz jest to jeden mały mankament, cała reszta działa bez zarzutu. Najbardziej imponującą kwestią jest jednak ścieżka dźwiękowa, którą stworzył Tony Grayson.
Grayson nie dość, że jest kompozytorem to jest także reżyserem całej tej gry i w obu kwestiach poradził sobie na najwyższym możliwym poziomie. Soundtrack w ANTONBLAST to tzw. “blast from the past”, lecz nie w stylu Wario Land, lecz bardziej pierwszych odsłon Crasha Bandicoota zmiksowanych z Undertale?
Najlepszym tego przykładem jest utwór, który usłyszymy podczas walki z Freako Dragonem, gdzie kompozytora mocno poniosła wyobraźnia i dała mi utwór, który zapamiętam na dłużej. No i utwór grający podczas “Happy Hour!” zdecydowanie pompuje adrenalinę do żył.

Podsumowanie

ANTONBLAST wyskoczył znienacka po dwóch latach od jego kampanii kickstarterowej i zdecydowanie pokazał na co go stać. Jest to świetna gra platformowa w stylu serii Wario Land, która przedstawia ten model rozgrywki w swoim własnym stylu, nie bojąc się jednocześnie obierania ryzykownych kierunków. Bez dwóch zdań jest to jedna z lepszych gier platformowych tego roku.

Recenzja oparta o wersję gry na PC (Steam).
Kopia gry do recenzji została podarowana przez wydawcę Joystick Venture.

9.0

Ocena autora

Podsumowanie

Grafika
9.0
Technikalia
9.0
Gameplay
9.0
Zawartość
8.5
Dźwięk
9.5
Ocena ogólna
9.0
Zalety
  • Świetna i dynamiczna ścieżka dźwiękowa.
  • Każdy poziom jest zróżnicowany i oferuje niespodzianki.
  • Unikalne walki z bossami.
  • Bardzo dobry pixelart.
  • Świetne ''kreskówkowe'' cutscenki.
Wady
  • Szkoda, że gra ma blokadę 60 fps.
  • Czasami jest zbyt duży chaos na ekranie.

Twój adres email nie będzie publikowany. Wymagane pola są oznaczone *