Jutro nadejdzie… razem z rodziną. Jestem ogromnym fanem jRPG-ów, szczególnie tych z naciskiem na walkę turową. Mimo wszystko w dzisiejszych czasach bardzo ciężko zaskoczyć gracza w takim systemie walki. Nawet serie gier, które zaczynały w formule turowej, w ostatnich latach zaczynają przechodzić bardziej na zręcznościowe systemy walki. Pewna grupa...
Jestem ogromnym fanem jRPG-ów, szczególnie tych z naciskiem na walkę turową. Mimo wszystko w dzisiejszych czasach bardzo ciężko zaskoczyć gracza w takim systemie walki. Nawet serie gier, które zaczynały w formule turowej, w ostatnich latach zaczynają przechodzić bardziej na zręcznościowe systemy walki. Pewna grupa francuskich developerów pewnego dnia pomyślała: „A gdyby tak zrobić turówkę w stylu gier jRPG, ale dokładając do tego elementy zręcznościowych gier akcji?” Początkowo może to brzmieć trochę absurdalnie, ale nic bardziej mylnego. Clair Obscur: Expedition 33 od Sandfall Interactive na nowo przeciera szlaki – pokazuje, na co stać turowe gry RPG. Poniżej przeczytacie, jak 30-osobowy zespół stworzył jedną z najlepszych gier 2025 roku.
Każdy rok to pożegnanie i nadzieja na lepsze jutro
Zanim przedstawię wam bohaterów Ekspedycji 33, najpierw warto opowiedzieć o samym świecie gry. Clair Obscur: Expedition 33 jest osadzone w świecie mrocznego fantasy inspirowanego okresem Belle époque we Francji. Nasza obsada postaci żyje w mieście Lumière, które leży na odizolowanej wyspie. Każdego roku od 67 lat mieszkańcy odizolowanego miasta doświadczają wydarzenia zwanego „Gommage”, podczas którego bogini, znana jako „Malarka”, maluje coraz mniejszą liczbę na ogromnym monolicie, a wszyscy ludzie w wieku powyżej tej liczby lub na równi z nią znikają. Każdego roku po Gommage, Lumière wysyła ekspedycję poszukiwaczy, aby udali się na stały ląd w celu zabicia Malarki, zanim będzie mogła namalować nową liczbę. Nasza tytułowa Ekspedycja 33 jest tą, której losy będziemy śledzić podczas wydarzeń historii.
Początkowo wcielamy się w Gustave’a, 32-letniego inżyniera, który przygotowuje się na pożegnanie swojej ukochanej Sophie – ta, skończywszy 33 lata, będzie musiała zginąć wraz ze wszystkimi innymi w tym samym wieku. Mając zaledwie rok życia, Gustave dołącza do Ekspedycji 33, w nadziei na zabicie Malarki. Jednak Ekspedycję 33 spotyka katastrofa wkrótce po dotarciu na stały ląd, gdy wpada w zasadzkę starego, białowłosego mężczyzny prowadzącego armię potworów. Prawie cała ekspedycja zostaje zmasakrowana, a ocalali rozpraszają się w chaosie. Po powrocie do zdrowia Gustave’owi udaje się odnaleźć troje innych ocalałych: uczoną Lune, jego przybraną siostrę Maelle oraz wojowniczkę Sciel.
Nie ma potrzeby zdradzać zbyt dużo – fabuła w Expedition 33 jest po prostu znakomita, a poznanie jej na własnej skórze to wciągnięcie się w ciąg wydarzeń, którego nie zapomnicie przez długi czas. Nigdy bym się nie spodziewał, że historia napisana przez byłego producenta z Ubisoftu oraz debiutantkę w branży przyniesie mi tyle emocji, przywiązania i chęci na więcej. Od dawna nie czułem tak silnego związku z postaciami spotkanymi w grze wideo, a Ekspedycja ponownie obudziła we mnie to uczucie. Twórcy stworzyli tutaj coś wyjątkowego – co idealnie współgra z aktorstwem głosowym, muzyką i samą rozgrywką.
Jutro nadejdzie… z wielkim bólem
Jak już wcześniej wspominałem, Clair Obscur: Expedition 33 to RPG turowy, który jednak podejmuje wiele starań, by wyróżnić się na tle innych turówek. Jako że celem ekspedycji jest pokonanie Malarki, dużą rolę w świecie gry i rozgrywce odgrywają motywy związane z farbami, malowaniem i innymi elementami artystycznymi. Ataki naszych postaci wyglądają, jakby korzystały z farby, którą następnie przekształcają w różne żywioły czy mistyczne moce. Każdy członek ekspedycji ma rozbudowane drzewko rozwoju zawierające kilkadziesiąt różnych umiejętności, z których możemy korzystać podczas walki. W trakcie potyczek postacie mogą używać maksymalnie sześciu umiejętności naraz, dlatego musimy rozważnie dobierać je do aktualnych potrzeb.
Jeśli mówimy o rozwoju postaci, spotkamy również standardowe menu z podziałem atrybutów, w którym znajdziemy statystyki takie jak: Siła, Witalność, Zwinność, Obrona i Szczęście. To dosyć standardowy zestaw, który jednak pozwala na tworzenie ciekawych buildów postaci. Najważniejszym elementem jest jednak system Pikto. Pikto to coś w rodzaju akcesoriów, które oprócz podnoszenia statystyk oferują nowe, ciekawe umiejętności. Większość z nich to umiejętności pasywne, ale kilka potrafi odmieniać losy walk. Po czterech walkach zdobyte Pikto staje się dostępne dla wielu członków zespołu jednocześnie. Wymaga to jednak specjalnych punktów Luminy, które można znaleźć w świecie gry.
Pogadaliśmy o rozwoju naszego zespołu, lecz crème de la crème całej rozgrywki to zdecydowanie imponujący system walki. Nie mamy do czynienia ze zwyczajnym systemem turowym – twórcy postanowili połączyć elementy zręcznościowe z klasycznym formatem turowym, inspirowanym serią Persona. Podczas walki możemy unikać i kontrować ataki, niczym w Sekiro od FromSoftware. Dodaje to dodatkowego dreszczyku emocji, gdyż sama walka to nie będzie “spacerek po parku”, lecz faktycznie spore wyzwanie. W późniejszych etapach rozgrywki odblokujemy możliwość skoku podczas walki oraz dostęp do specjalnej kontry gradientowej, która blokuje dość rzadkie ataki tego typu.
To dynamiczne połączenie elementów zręcznościowych z taktycznym zarządzaniem punktami akcji oraz możliwość swobodnego strzelania pociskami w otoczeniu walki daje nam niezwykle zróżnicowane doświadczenie. Tym bardziej że Expedition 33 oferuje kilkadziesiąt różnych przeciwników i bossów, z których każdy posiada unikalny zestaw ataków. Aby się z nimi sprawnie rozprawić, musimy się tych ataków najpierw nauczyć.
Oprócz zróżnicowanej walki, mamy też do czynienia z różnorodnym światem, który będziemy mogli zwiedzić. Expedition 33 jest podzielone na różne krainy, połączone rozległą, choć zminiaturyzowaną mapą świata – przypominającą klasyczne gry RPG. W każdej krainie, oprócz fenomenalnego projektu poziomów, znajdziemy zupełnie nową obsadę przeciwników, świeże zagadki środowiskowe i nieodkryte lokacje. Eksploracja jest szczególnie wart uwagi, ponieważ pozwala znaleźć liczne elementy do ulepszania zespołu oraz dzienniki poprzednich ekspedycji – poszerzające nasze postrzeganie tego świata.
Artystyczne osiągnięcie roku
Clair Obscur: Expedition 33 to imponujące osiągnięcie wizualne. Gra w pełni wykorzystuje flagowe technologie Unreal Engine 5 – i robi to znakomicie. Każda z krain, które przemierzymy, prezentuje się doskonale; trudno uwierzyć, że nad projektem poziomów pracowało zaledwie pięć osób. To samo można powiedzieć o modelach postaci – również bardzo wysokiej jakości – które powstały w oparciu o system MetaHuman od Epic Games.
Najlepiej widać to podczas przerywników filmowych, gdzie zaawansowana głębia ostrości i mistrzowsko wyreżyserowane sceny wręcz olśniewają swoją jakością. Motion Capture w cut-scenach całkiem dobrze oddaje mimikę twarzy, wiernie odtwarzając emocje aktorów z sesji nagraniowej. Nieco słabiej wypada to w zwykłych dialogach – widać wówczas obniżoną jakość animacji, co jednak przy ograniczonym budżecie nie dziwi, zwłaszcza że efekt i tak prezentuje się przyzwoicie.
Prawdziwą wizualną ucztą są sekwencje walki. Doskonałe animacje ataków, połączone z efektami cząsteczkowymi i dynamicznymi ujęciami kamery, współgrają z elegancko zaprojektowanym interfejsem. To bez wątpienia najbardziej zachwycająca wizualnie walka turowa, jaką miałem okazję widzieć.
Finałowym imponującym elementem Expedition 33 jest muzyka. Dawno nie zdarzyło mi się, by główny motyw muzyczny pozostawał w mojej głowie przez kilka dni i nie dawał o sobie zapomnieć. Właśnie tak się stało tym razem – nie mogę się od niego uwolnić, jest po prostu wyjątkowy. Ale oczywiście nie tylko główny motyw zasługuje na uwagę. Cały soundtrack jest fenomenalny. Ścieżkę dźwiękową do Clair Obscur stworzył Lorien Testard, debiutant w branży gier wideo, a historia powstania tej muzyki jest niezwykła. Przed rozpoczęciem pracy nad grą Lorien był nauczycielem gry na gitarze, który w wolnym czasie komponował własne utwory i publikował je na SoundCloudzie. Pewnego dnia założył konto na forum poświęconym grom wideo i zamieścił tam jeden ze swoich utworów. Tego samego dnia reżyser Expedition, Guillaume Broche, natknął się na tę kompozycję i skontaktował się z Lorienem, proponując mu stworzenie całej ścieżki dźwiękowej.
Testard doskonale oddał klimat gry, łącząc wspaniałe utwory orkiestrowe z elementami prog-rocka i ambientu. Ta muzyka idealnie podkreśla atmosferę świata zmierzającego ku swojemu końcowi.
Podsumowanie
Clair Obscur: Expedition 33 to idealny start dla studia Sandfall Interactive. Jest to fenomenalna gra inspirowana kultowymi grami jRPG z ogromną i emocjonalną historią, której postacie zostają w naszej pamięci na dłużej. Dodając do tego świetny system walki, przepiękny świat gry oraz bardzo dobrą rozgrywkę daje nam to w połączeniu dużego kandydata na grę roku.
Recenzja oparta o wersję gry na PC (Steam). Kopia gry do recenzji została zakupiona przez recenzenta osobiście.
10.0
Ocena autora
Podsumowanie
Grafika
9.5
Technikalia
9.5
Gameplay
10.0
Zawartość i fabuła
10.0
Dźwięk
10.0
Ocena ogólna
10.0
Zalety
Świetnie napisana fabuła i postacie.
Unikalny system walki, który ciągle angażuje gracza.
Idealnie zbalansowane poziomy trudności.
Aktorstwo z najwyższej półki.
Przepiękny świat gry.
Duże zróżnicowanie w kontekście przeciwników.
Idealnie dobrany soundtrack, który zostanie z graczem na dłużej.