Nie ulega wątpliwości, że symulatory sklepów to obecnie jedna z najpopularniejszych gałęzi gier symulacyjnych. Niemal co chwilę na rynku pojawiają się nowe produkcje, a końca tego trendu nie widać. Klęska urodzaju jest tak duża, że wśród dziesiątek tytułów łatwo natrafić na gry opierające się na tych samych schematach i branżach. Hydroponics Farm & Store Simulator natomiast stawia nas w roli właściciela warzywniaka. Czy kolejny na rynku symulator sklepu ma sens? Sprawdźmy!

U podstaw Hydroponics Farm & Store Simulator to solidny symulator sklepu, oferujący wszystkie kluczowe mechaniki gatunku. Możemy samodzielnie wykładać towar na wybranych półkach, ustalać ceny oraz obsługiwać klientów przy kasie. Gra pozwala także na zakup nowych regałów oraz zmianę wystroju sklepu. Warto jednak od razu zaznaczyć, że produkcja znajduje się we Wczesnym Dostępie i na ten moment oferuje dość ograniczoną zawartość. Choć z czasem z pewnością zostanie ona rozbudowana, obecnie liczba dostępnych opcji nie jest zbyt imponująca. Mimo to gra nie sprawia wrażenia całkowicie pustej. Oferuje wystarczająco dużo, by zapewnić przynajmniej kilka godzin zabawy.

Tytuł stara się wyróżnić na tle konkurencji poprzez zmuszenie gracza do samodzielnej uprawy towaru, który trafi do sklepu. Oznacza to, że nie możemy po prostu zamówić warzyw z hurtowni czy jakiejś farmy i wystawić ich na półkach. Zamiast tego kupujemy jedynie miejsca na sadzonki, nasiona oraz odżywki, a cała reszta leży w naszych rękach. Proces uprawy jest jednak niezwykle prosty. Wystarczy umieścić nasiona w przeznaczonym do tego miejscu, opcjonalnie dodać odżywki, by przyspieszyć wzrost, a następnie poczekać chwilę, aż warzywa będą gotowe do zbioru. Jedynym elementem urozmaicającym ten system jest możliwość pojawienia się chorób. Jeśli nie zareagujemy na czas, zainfekowane sadzonki zaczną zarażać sąsiadujące rośliny, co może doprowadzić do utraty całych upraw. I… to właściwie wszystko. Wiem, że piękno tkwi w prostocie, ale aż prosi się tu o nieco większą głębię. Nawet jeśli nie miałaby to być skomplikowana symulacja, to warto byłoby wprowadzić więcej elementów wymagających od gracza zaangażowania.

Hydroponics Farm & Store Simulator to symulator o solidnych podstawach, który ma szansę wgryźć się w kawałek tego symulacyjnego tortu. Jednak zanim to nastąpi, twórców czeka jeszcze sporo pracy. Pierwszym istotnym aspektem, który warto poruszyć, jest strona techniczna. Choć gra utrzymuje stabilną liczbę klatek na sekundę, nie brakuje w niej błędów – zwłaszcza tych związanych z kolizjami. Problemy dotyczą zarówno interakcji gracza z obiektami, jak i samego fizycznego zachowania przedmiotów w świecie gry. Szczególnie uciążliwe są błędy związane z pracownikami. Oprócz tego, że ich sztuczna inteligencja pozostawia wiele do życzenia, zdarza się, że postacie blokują się w miejscu i przestają wykonywać jakiekolwiek zadania. Najbardziej irytującą sytuacją, jaką napotkałem, był moment, w którym jeden z pracowników utknął przy ogródku, uniemożliwiając mi jakąkolwiek interakcję z nim. Do tego dochodzi kwestia systemu pauzy. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku gra przenosi nas do menu, ale rozgrywka wcale się nie zatrzymuje i nadal toczy się w tle. To drobny, ale frustrujący problem, który mam nadzieję, że zostanie poprawiony w przyszłych aktualizacjach.

Pod względem graficznym nie oczekiwałem rewolucji. To w końcu symulator, a gry z tego gatunku rzadko zachwycają wizualnymi fajerwerkami. Styl graficzny jest prosty i funkcjonalny, co w tego typu produkcjach jest w pełni akceptowalne. Natomiast ścieżka dźwiękowa to zupełnie inna kwestia. Na chwilę obecną dostępny jest tylko jeden utwór zapętlony w nieskończoność. Po dłuższym czasie słuchanie go staje się zwyczajnie męczące, a w skrajnych przypadkach może nawet przyprawić o ból głowy. Mam nadzieję, że twórcy w przyszłych aktualizacjach dodadzą więcej utworów, bo obecne rozwiązanie nie sprzyja dłuższym sesjom z grą.

Do tempa rozgrywki nie mam większych zastrzeżeń. Wiele symulatorów sklepów ma problem z nadmiernie wolnym przebiegiem gry, przez co każda czynność wydaje się żmudna. Hydroponics Farm & Store Simulator wypada pod tym względem znacznie lepiej. Rośliny rosną szybko, a klienci wykupują cały asortyment w mgnieniu oka. Praktycznie cały czas jesteśmy w biegu i nie mamy chwili na oddech. Problem pojawia się jednak w kwestii celów wyznaczanych przez grę. Wydają się one zbyt wygórowane, a ich osiągnięcie zajmuje nieproporcjonalnie dużo czasu. W większości symulatorów sklepów nowe opcje, takie jak pracownicy, dodatkowy asortyment czy sprzęt, są odblokowywane wraz z postępami gracza i zdobywanymi poziomami. Tutaj natomiast progres zależy od wykonywania zadań, co samo w sobie jest fajnym rozwiązaniem, ale wymaga lepszego balansu. Niektóre misje mają zbyt wyśrubowane wymagania, przez co rozgrywka zaczyna przypominać mini-grind, a to w dłuższej perspektywie prowadzi do znużenia i monotonii.

Jak już wspomniałem, obecną zawartość gry można określić mianem akceptowalnego minimum. Mam nadzieję, że w przyszłości twórcy rozbudują grę, dodając więcej urządzeń, elementów wystroju oraz możliwości personalizacji sklepu, ale przede wszystkim szerszy asortyment produktów do hodowli. Na ten moment możemy zajmować się uprawą warzyw liściastych oraz hodowlą ryb, co jest dobrym punktem wyjścia, ale szybko zaczyna tu brakować różnorodności. Chętnie zobaczyłbym większy wybór roślin oraz inne rodzaje produktów, które moglibyśmy sprzedawać w naszym sklepie. Dobrze byłoby również poszerzyć opcje dotyczące pracowników. Aktualnie możemy zatrudniać jedynie osoby zajmujące się uprawą roślin, ale brakuje magazynierów czy dodatkowej obsługi sklepu. Co ciekawe, od samego początku mamy do dyspozycji kasjera, który pracuje za darmo. (Doprawdy, wymarzony pracownik.) Rzecz jasna nadal możemy sami stanąć za kasą i obsługiwać klientów.

Hydroponics Farm & Store Simulator to gra z solidnymi fundamentami i potencjałem na całkiem udany tytuł. Brakuje mu tylko odrobiny większej zawartości, a także likwidacji co bardziej uciążliwych błędów. Trzeba mieć też na uwadze, że dopóki nie zostanie wprowadzony balans w celach zadań, gra potrafi być nużąca.

Pierwsze wrażenia oparte o wersję gry na PC.
Kopia gry do artykułu została przedpremierowo podarowana przez wydawcę.

Bartosz “Lisek Volsgen” Michalik